Data: 2010-03-19 09:57:31
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hnvcvq$52c$1@inews.gazeta.pl...
> zażółcony pisze:
>>
>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:hnv826$hma$2@inews.gazeta.pl...
>>> Redart pisze:
>>>> Wierz mi - staram się tak prowadzić wątek z Chironem, by nie dotykał
>>>> on Ciebie osobiście.
>>>
>>> Miales idealistyczny plan internetowej pomocy, a wychodzi na to, ze
>>> jeszcze wieksza krzywde robisz tym pisaniem/linkowaniem.
>>
>> Tak to w tej chwili wygląda. Powiedzmy, że sytuacja nieco wymknęła się
>> spod kontroli.
>> Nie wziąłem np. pod uwagę tego, że Chiron ma globa w KFie i nie widzi
>> jego reakcji.
>
> Kurcze, nie mozesz dokonywac internetowych psychoanaliz. To gorsze, niz
> zarzucanie psychologowi, ze jedynie za pieniadze pracuje. ;-)
>
>> Natomiast chciałbym, by sprawy były jasne:
>> - to jest grupa psychologia - i omawianie tekstów typu takiego, jaki
>> podałem - jest jak najbardziej właściwe.
>
> Jest. Ale targetu na nie nie widze za bardzo.
>
>> Nie zgadzam się więc na postawienie sprawy w ten sposób, że linkowaniem
>> robię krzywdę.
>> - zgodzę się, ze krzywdę można wyrządzić powołując 'przy okazji'
>> konkretne osoby - i tu popełniłem
>> błąd już na samym początku.
>
> Samym linkowaniem nie, oczywiscie. Ale z adresowaniem - juz tak.
>
>> - uważam zaś że najgorzej w tym kontekście wypada postawa, w której
>> upieramy się, by
>> ciągnąć temat 'na przykładzie' konkretnej osoby jednocześnie mając ją w
>> KFie, czyli
>> robiąc sobie z niej 'przedmiot bez prawa głosu'.
>
> A, tu sie nie wypowiadam, bo nie mam i nigdy nie mialam nikogo w KF. Nie
> umialabym go nawet odpalic.
>
>> I wybacz
>
> Ja wybaczam. ;-)
>
>> - ja tę sytuację nie do końca
>> świadomie sprowokowałem, ale jej nie wzmacniałem. Polecam przeanalizować
>> to
>> co pisałem, kilka razy odrzucając (medea, Chiron) propozycję
>> bezposredniego odnoszenia
>> tego artykułu do globa. Robiłem to nie dość wyraźnie.
>
> Robiles to juz przy okazji "tamtego" watku. Na co Ci odpowiedzialam, ze to
> nie jest dobry pomysl, jesli chodzi o usenet. W ogole nie jest dobry,
> jesli sie nie jest psychoanalitykiem podczas godzin pracy - vide: Twoje
> pretensje, typu: "za pieniadze to tak, bez pieniedzy (czytaj: w
> usenecie) - to juz nie".
> I.
WIele razy wcześniej prosiłem go, żeby nikomu nie próbował robić
psychoanalizy- w szczególności via internet, bo zrobi komuś krzywdę.
Jedynie, co pisał, to coś w rodzaju: "opisz mi, jak ci robię krzywdę" :-(.
No ręce opadają...Zero czucia- intelekt wyparł wszystko.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|