Data: 2010-03-19 10:58:23
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ależ jak cię ciekawi to spróbuj.
Mnie ciekawiło to próbowałem, nawet nie raz.
IMHO on jest chory.
Potrafi się pozbierać i funkcjonować jak w miarę normalny człowiek.
Ale jak ma tę swoją jazdę, to wtedy MUSI założyć taki temat/wątek jak
np ten i nie słucha wcale co się do niego ~mówi, tylko w amoku,
jak szaleniec MUSI pompować wiadrami te swoje fekalia aplikując
je swojej ofierze (lub kilku) do woli i wyczerpania.
Nie jestem pewien, ale nie zdziwiłbym się bardzo, gdyby to nie glob
był jego docelową ofiarą w tym temacie.
I jeszcze tego Idiotę Chirona w to wplątał, a ten matoł odpowiada "OK".
Co za p*na farsa.
Żałosne.
Naprawdę wierzysz, że on chce tutaj komukolwiek w czymkolwiek pomóc?
Ja już ~dawno przestałem w to wierzyć.
Sprawdzaj sam jak chcesz.
Twoja sprawa.
Moja opinię znasz. ;)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnvjq8$het$1@news.onet.pl...
No nie, o tym nie wiedziałem.
Słabo go czytam.
[...]
Niemniej jednak lepszy jest chyba kopniak wycelowany w konkretne miejsce
niż odstrzelenie za ogół.
Zresztą sam już nie wiem co tutaj byłoby lepsze i czy warto.
|