Misja zakończona pełnym sukcesem:D
Maleństwo wypasione, ja wypasiony... nawet rodziny kawałek został wypasiony (z
moich proporcji dla dwóch osób wyszło dla 4, na kolację i na śniadanie, a nawet
dziś po pracy kawałeczke jeszcze wszamałem:)
Powiem szczerze, że na bazie przepisu z opakowania (Władi i Nat), przez to co
napisała marqzik, uzupełnione poradami z netu wyszło to wszysko naprawdę fajnie
- wizualnie (skrzywienie zawodowe grafika;)) i oczywiście smakowo:)
Lasagne - palce lizać:) Cały wieczór - palce lizać:D
Dziękuję Wam za porady:)
Pozdrawiam gorąco:)
Paweł

aha... znalazłem gdzieś, aby do mięska wlać szklankę czerwonego półsłodkiego
wina i na tym dusić - rzeczywiście fajny pomysł. Polecam:)
A resztę wina to już na inne fajne pomysły;)



> Naprawde dobry przepis jest na opakowaniu od makaronu do lasagne firmy
> Malma. Wyprobowany - pychotka. Poza tym tego makaronu nie trzeba
> gotowac......Oj az mnie na lasagne naszlo..
>
> pozdrawiam.
>
> Nat
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl