Data: 2002-10-17 21:53:51
Temat: Re: Lecąliście z drzewa...
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
> > podobniez jedzac witaminy wyrosle w naszych ogrodkach witaminy
> > tak naprawde niewiele z nich przyswajamy
> > bo sa one lewoskretne a my potrzebujemy witamin prawoskretnych
> > :(((((
> > te o wlasciwym skrecie najlatwiej znalesc w kurzym zoltku
>
> To, co ja zawsze slyszalem, to ze wszelkie organiczne witaminy
> (wytworzone czy przez zwierzeta, czy rosliny) maja te skretnosc,
> ktorej nam potrzeba. Jedynie te syntetyczne sa fifty-fifty, wiec
> polowa jest nieprzyswajalna.
Wy tak poważnie, czy ta siła Coriolisa wam coś poskręcała?
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz żył pewien pan w Łowiczu,
Co nigdy sytuacji nie wyczuł;
Mówił rano ,,Dobranoc'',
A ,,Dzień dobry'', gdy na noc
Zanosiło się właśnie w Łowiczu.
(C) Andrzej Nowicki
|