Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze do roboty, bo...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze do roboty, bo...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-06-16 21:37:05

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A może też brak zrozumienia wśród polskich pacjentów, że chorób
> przewlekłych nie daje się wyleczyć, że nawet przy najlepszych
> tabletkach mogą one ograniczać komfort życia i tych wszystkich
> oczekiwań nie da się spełnić


nie gloryfikuj amerykanskiego pacjenta. chyba, ze miales jakies szczescie. oni
dopiero sa niecieprliwi, musza miec szybkie rozwiazania, musza szybko
wyzdrowiec i najlepiej zeby nigdy nic nie bolalo. ale musza tacy byc, nikt sie
nad nimi nie cacka w pracym, wiec zapylaja z katarem do pracy, musza szybko
stanac na nogi bo ktos musi placic za rachunki, a wiekszosc amerykanow tonie w
dlugach. z mojej dzialki to polscy pacjenci czesto nie cjca znieczulenia, a
amerykanscy nawet na sprawdzenie dziasel chca byc znieczuleni. ma byc szybko,
sprawnie, milo i bezbolowo. ech.

iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-06-16 21:44:42

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> On 16 Jun 2007 23:26:58 +0200, Iwon(k)a wrote:
>
> [...]
> > Tutaj nie ma tylu socjalnych pomocy i
> > udogodnien, tutaj czlowieka przelicza sie na pieniadze.
>
> Bardzo się cieszę, że to napisałaś. Dziękuję.

Prosze Cie bardzo. Tutaj trzeba przyjechac i pozyc zeby wiedziec jak jest
"rozowo"> Jak to kiedys jeden polski pacjent powiedzial, "Ameryka to
dobrowolny oboz pracy". I tak jest. Jak sam o siebie nie zadbasz to nikt nie
zadba o Ciebie. Panstwo przede wszystkim. Sp obronca Simsona powiedzial, kiedy
ktos zapytal sie go o sprawiedliwosc, odrzekl "sprawiedliwosc ma kolor
zielony". I chyba tak to wlasnie dziala, na zielono :)

iwon(K)a




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-06-16 22:22:58

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):

Tutaj nie ma tylu socjalnych pomocy i
> udogodnien, tutaj czlowieka przelicza sie na pieniadze.

..I całkiem ładna reszta musi z tego wychodzić, skoro mimo tak
przerażających perspektyw mieszkasz tam i pracujesz.

Na szczęście dla mnie - na Stanach świat się nie kończy.

Ania



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-06-17 07:15:06

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 16 Jun 2007 15:54:10 -0000, darked wrote:
>On Jun 16, 3:32 pm, Hmmm <a...@...sygnaturce> wrote:
>> Powinieneś zrozumiec ojca.
>
>Ojciec niech wpadnie do pierwszego lepszego gabinetu lekarskiego w UK
>albo US. Stoi czarno na bialym ze jakakolwiek agresja w stosunku do
>personelu nie bedzie tolerowana. Nie dosc ze wywala (o ile nie ma
>zagrozenia zycia) ojca z dzieckiem na zbity ryj to jeszcze wezwa
>policje. Niech po-fuck-uje troche na recepcji to odwiedzi go kilku
>panow, porozmawia o jego bolaczkach a nastepnie pomoze rozstac sie z
>widac zbednymi banknotami.

Ale dziala tez w druga strone - jak bedzie zle leczony to papierkow
dostanie krocie ..

J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-06-17 07:24:04

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 16 Jun 2007 20:04:04 +0200, Piotr Kasztelowicz wrote:
>nie da się zupełnie porównać pacjenta w Polsce jak i USA. W USA
>pacjenci są bardziej odpowiedzialni, mniej kłamią, biorą leki
>jak należy i starają się szkolić w wiedzy na temat własnej choroby.
>W USA chorzy wiedzą także (lub ich rodziny), że muszą sami
>zadbać o to aby mieć opiekę, jeśli takiej potrzebują.

Czy mi sie wydaje czy napisales ze opieka lekarska w USA
jest podobnie zla jak u nas ?
Lekarz ci nie poradzi, sam sie musisz wyleczyc.

>Przykład - w USA
>chorzy nieuleczalni na nowotwory złośliwe umierają w domu
>albo w hospicjum - w Polsce nadal najczęściej na oddziałach
>szpitalnych, często tak, że w ostatniej chwili, zamiast
>być z chorym i jego wspierać rodzina woła pogotowie
>i żąda aby chorego zawozić do szpitala po czym ten umiera
>w izbie przyjęć, samotnie bez rodziny ...

Tylko co to znaczy - ze masz nie wezwac pogotowia do
chorego ktorego stan sie gwaltownie pogorszyl,
bo on i tak wkrotce umrze ?
Czy moze suma ubezpieczenia juz sie wyczerpala, a na
dalsze wizyty w szpitalu rodziny nie stac ? :-)

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-06-17 07:31:30

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Jun 2007 23:12:20 +0200, Iwon(k)a wrote:
>Ty Panu Bogu dziekuj za polskich lekarzy. [...]
>Wiem jak jest bo tu zyje, i dopiero tutaj docnilam polska sluzbe zdrowia.

Ale czasem [czesto ?] mozna sie jednak naciac na polskich lekarzach.
Co z tego ze sa tani, jesli trafisz na niekompetentnego olewusa.

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-06-17 11:16:16

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: darked <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Jun 17, 7:15 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Sat, 16 Jun 2007 15:54:10 -0000, darked wrote:
> >On Jun 16, 3:32 pm, Hmmm <a...@...sygnaturce> wrote:
> >> Powinieneś zrozumiec ojca.
>
> >Ojciec niech wpadnie do pierwszego lepszego gabinetu lekarskiego w UK
> >albo US. Stoi czarno na bialym ze jakakolwiek agresja w stosunku do
> >personelu nie bedzie tolerowana. Nie dosc ze wywala (o ile nie ma
> >zagrozenia zycia) ojca z dzieckiem na zbity ryj to jeszcze wezwa
> >policje. Niech po-fuck-uje troche na recepcji to odwiedzi go kilku
> >panow, porozmawia o jego bolaczkach a nastepnie pomoze rozstac sie z
> >widac zbednymi banknotami.
>
> Ale dziala tez w druga strone - jak bedzie zle leczony to papierkow
> dostanie krocie ..
>
> J.

Owszem. Ale w gaduleniu ojca na 100% mozna wykazac fcukowanie a na 0%
blad lekarski.
Dodatkowo blad bledowi nie rowny. Jesli TIRowiec rozjedzie gromadke
przeszkolakow bo prowadzi TIRa przez godzin 20 i 4 (teoretycznie, wiem
ze kierowcy w przeciwienstwie do lekarzy maja liczniki) bo tak mu jego
szef nakazuje to do paki pojdzie nie tylko kierowca ale takze jego
szef. Jesli ustalisz ze polski lekarz ma przyjac 50 pacjentow na dzien
to masz przy 8h dniu pracy 10min na pacjenta z zalozeniem ze lekarz
jako ten astronauta jest podlaczony do kanalizacji. Dorzuc kolejny
wymuszony dyzur i spraw aby wszelkie badania psychologiczne
stwierdzajace iz czlowiek niewyspany i przemeczony popelnia nawet do
7x wiecej bledow nie mialy zastosowania do polskiego lekarza.
Moje doswiadczenia z lekarzami w US byly takie ze nikt nigdy w zyciu
mnie tak dokladnie nie przebadal a zajelo to lacznie z wywiadem
cokolwiek wiecej niz 10min.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-06-17 12:55:48

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał(a):

> > Taaak, widac po ich sylwetkach i zdrowym trybie zycia, jak bardzo
> > sluchają lekarzy ;)

Może właśnie dlatego tak wyglądają, ponieważ ich słuchają... (?)

> populacja biała słucha i są widoczne efekty tym bardziej, że tam
> za leczenie trzeba słono płacić, traci też się na absencji w pracy
> i ludzie mają motywację do inwestowanie we własne zdrowie.

A najważniejszą inwestycją we własne zdrowie jest dobra DIETA!
Oczywiście nie ma ona nic wspólnego z zalecaną przez lekarzy piramidą
żywienia (lub jej wysokowęglowodanowymi odmianami)...

> > Juz czas taki wlasnie nadchodzi. Sami lekarze strajkami powodują większą
> > niechec do nich samych. Trzeba zmniejszac liczbe szpitali!

I TO JEST SEDNO obecnej patologii. Mamy ILOŚĆ, więc spadła JAKOŚĆ, nie
wspomnę o nieskuteczności leczenia (czyt. wystarczy, że medycyna nazwie
chorobę pacjenta "chorobą nieuleczalną tudzież przewlekłą") i poszerza się
koryto płynącej kasy aż do śmierci delikwenta... Zatem czy przedstawicielom
medycyny może zależeć na tym, aby owo koryto zwężać, nie wspomnę o szybkim
likwidowaniu choroby u pacjenta? Tylko naiwni jeszcze tak myślą. Medycyna
się rozrasta i prężnie rozwija, bo istnieją świetne warunki (zalecana dieta)
do rozwijania się chorób, nawet już u coraz młodszych ludzi. Przy czym
wmawia się im, że to ich wina, że jedzą zbyt tłusto, że prowadzą zły styl
życia, że mają złe geny itd. A prawda jest taka, że przede wszystkim zaleca
się im jeść zbyt dużo węglowodanów i prędzej czy później organizm przestaje
sobie z tym radzić, jest więc wtedy zmuszony do "leczenia" (objawów
oczywiście)... ;(

> proszę bardzo, wówczas Ty i Twoi bliscy będą jeszcze dłużej
> czekali na świadczenia

Zwykły szantaż... "bądź pokorny pacjencie, bo możesz nie być leczony"...
a wystarczy uczciwie powiedzieć, co powinien przede wszystkim robić, aby
zapobiegać chorobom - DOBRZE SIĘ ODŻYWIAĆ! Człowiek nie powinien być
paszożercą. Zboże i skoncetrowane węglowodany jako PODSTAWA żywienia - nie
są właściwym zaleceniem żywieniowym dla człowieka, ale nadal się tego
zalecenia trzymacie, dzięki temu macie tabuny ludzi pod gabinetami...

> > ni slowa wiecej! I wcale niechodzi mi tutaj o czulosci, lecz o nornalną
> > rozmowe, najnormalniejszy wywiad lekarza z chorym.

W dzisiejszych cynicznych czasach to klasyczna postawa... obecna służba
zdrowia (medycyna też nie lepsza) jest tak samo chora jak pacjenci.

> A może też brak zrozumienia wśród polskich pacjentów, że chorób
> przewlekłych nie daje się wyleczyć, że nawet przy najlepszych
> tabletkach mogą one ograniczać komfort życia i tych wszystkich
> oczekiwań nie da się spełnić

1. Za tym więc powinno iść więcej pokory, a nie czegoś wręcz przeciwnego...
2. Efekty jakie uzyskuje lekarz medycyny Jan Kwaśniewski za pomocą WŁŚCIWEJ
dla człowieka DIETY przeczą medycznej teorii, że "chorób przewlekłych nie
daje się wyleczyć". Zaiste, to dziwny paradoks, że ta "wspaniała medycyna
XXI wieku" jednocześnie nie radzi sobie z wyleczeniem tylu chorób.

> > Hmmm... smutny temat, ale nie generalizowalbym...
> > Swiat oszlal, wszyscy patrza na zegarek, obowiazki, praca, itd. -trudno o
> > opiekę w biednym kraju
>
> ale lekarz, szpital nie zastąpi rodziny, która powinna się opiekować
> chorym.

Lekarz ma WYLECZYĆ, zamiast opiekować się chorym.

Krystyna

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-06-17 14:01:03

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> On 16 Jun 2007 23:12:20 +0200,  Iwon(k)a wrote:
> >Ty Panu Bogu dziekuj za polskich lekarzy. [...]
> >Wiem jak jest bo tu zyje, i dopiero tutaj docnilam polska sluzbe zdrowia.
>
> Ale czasem [czesto ?] mozna sie jednak naciac na polskich lekarzach.
> Co z tego ze sa tani, jesli trafisz na niekompetentnego olewusa.

tu nie chodzi o tani. a olewusa to i u drogiego sie znajdzie.

iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-06-17 14:02:34

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> ..I całkiem ładna reszta musi z tego wychodzić, skoro mimo tak
> przerażających perspektyw mieszkasz tam i pracujesz.

bo- jestem zdrowa i pracowac moge,
- mam dobry zawod, prace i zarobki

(a leki to i tak glownie kupuje w Polsce)
>
> Na szczęście dla mnie - na Stanach świat się nie kończy.

a dla kogos sie konczy?

iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS)
podręcznik nauki masażu?
kolano pytanie
Cisnieniomierz nadgarstkowy
co to może być za choroba?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »