Data: 2006-07-18 22:47:28
Temat: Re: Leki - pytanie głównie do pacjentów
Od: "p47" <p...@b...list.ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e9im7d$hvc$1@inews.gazeta.pl...
>(...)
>
> Co do relacji z przedstawicielami farmaceutycznymi...
>
> Tyle się na nich psów wiesza, a prawda jest (również) taka, że gdyby nie
> oni, to np. w "mojej" przychodni nie byłoby Holtera, odmalowanych ścian,
> okresowych akcji darmowego badania prostaty, czy spirometrii. Nie byłoby
> darmowych próbek leków, które czasem potrafią "uratować życie"
> biedniejszemu pacjentowi. Lekarz nie wiedziałby, że w tej jednej aptece
> w mieście od dziś przez dwa tygodnie pacjent może kupić lek X taniej.
To smutne, ze lekarz, podobno "ex definitione" człowiek inteligentny, a
takie piramidalne bzdury pisze!:-(
Od wieków anglosasi mówią , ze nie ma darmowych obiadów..
-Przeciez te "darowizny" wzieły się z tego, że tysiące pacjentów, oraz
wszyscy podatnicy poprzez NFZ MUSIELI je przedtem sfinansowac poprzez
opłacanie odpowiednio wyższych cen leków. Sfinansowali też tak samo cały ten
aparat promocyjny w postaci przedstawicieli, reklamę, prezenciki, wycieczki,
łapówki (sąsiada mam, który kilka lat był jednym z decydentów w procesie
dopuszczania leków w Polsce. przez 3 lata wybudował 2 domy i kupił 3 niezłe
samochody jednoczesnie. Oczywiście ze standartowej urzędniczej pensji;-)
> Nie byłoby też "wycieczek", na których ja osobiście jeszcze nigdy nie
> byłem. Znam lekarzy, którzy byli, dobrze się bawili, trochę przy okazji
> nauczyli, a potem wrócili, żeby ze zdwojoną siłą, jeszcze większym
> poświęceniem i za ciągle tak samo marne pieniądze walczyć o Pacjenta.
Który przecież pośrednio im tę przyjemność sfinansował.
Gorzej, że ci lekarze przy wyborze leku zapewne pamiętać będą o związku
pomiedzy "właściwym" wyborem, a mozliwym powtórzeniem owych przyjemności..
>
> Niejeden przedstawiciel wchodząc do dyżurki lekarskiej słyszy: "Ok,
> POSTARAMY SIĘ przepisywać odpowiednik X, zamiast odpowiednika
> A,B,C,D,E...przez najbliższe dwa miesiące, ale niech Pan spojrzy
> tutaj..., te ciśnieniomierze już się rozlatują." Na miejscu
> ciśnieniomierza bywają inne rzeczy, np. ekspres do kawy, albo aktualne
> spisy leków. Naganne moralnie? Jeśli dla danego pacjenta odpowiednik X
> z jakiegoś powodu niekorzystny, to i tak dostanie odpowiednik A,B,C...
Alboś naiwny, albo udajesz,- Jesli rzeczywiście wybór leku nie zależałby od
uprzednich starań, prezencików (ten drobny ekspresik do kawy itp)
reprezentantów firmy farmaceutycznej, to zapewniam Cię, ze nie wyrzucałaby
ona bezinteresownie na to pieniędzy;-)
--
Pozdrawiam
P47 (kałach)
|