Data: 2002-06-20 08:39:23
Temat: Re: Lekoman
Od: "Bogdan Roman" <h...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
============
Dzieki za szczerosc. Nie jest to zlosliwosc, ale pewnie trzeba bedzie tak
zrobic,
pzdr,
Bogdan
P.S.
Nie lubie siebie, to fakt.
=========================
Użytkownik "Lechox" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aeq5kl$njv$1@news.tpi.pl...
> > jestem tu pierwszy raz.
> > Jestem lekomanem. Biore wszystko, glownie benzodwuazepiny. Wszyscy maja
> mnie
> > dosc.
> > Co robic?
> > Bylem na odwyku od 17 04. 2002 do 16 05.2002.
> > Przerwa w braniu trwala do dzis. Jestem na haju.
> > Cholera, lubie to. Nie mam kobiety (mam syna, niezla prace). Mowia, ze
mam
> > dla niego zyc, ale nie potrafie. To znaczy bym potrafil ale...
> > Pomozcie prosze,
> > pzdrowienia dla tych co potrafia zyc i dla tych co nie potrafia,
> > Bogdan
>
> ... a co zrobiles dla siebie od dnia ukończenia terapi???? (sama terapia
nie
> zalatwia wszystkiego - daje tylko narzedzia, a tylko od ciebie zalezy jak
> ich uzyjesz...)
> moowisz ze "wszyscy maja cie dosyc" - a czy ty siebie lubisz?
> "> Cholera, lubie to." - lubisz czy "musisz"? przymus brania jest czescia
> uzaleznienia, ale mozna z tym zyc i pracoojac nad soba (z czasem) bardzo
> zlagodzic ten przymus...
> .....a jesli "lubisz" to poprostu nie zawracaj ludzia i sobie glowy i
zacpaj
> sie na smierc...
>
>
|