Data: 2001-05-18 11:41:40
Temat: Re: Lema wizja Internetu
Od: "GR" <g...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nina Mazur Miller
> Na podstawie powyzszego stwierdzam, ze Lem jednak
> nie bardzo rozumie co to wszystko jest ten "Internet" jesli
> pisze takie rzeczy...
A ja po prawie 10 latach używania sieci coraz mniej rozumiem
i się Lemowi nie dziwię. IMO stosunkowo najlepsza definicja
Internetu, to: "gromada szaleńców, połączona drutem". Nie jest
to w sumie krytyka Internetu, ale nowoczesnej społeczności
i nowoczesnego państwa. I tam, gdzie Lem krytykuje sprawy
techniczne, jest jak dziecko we mgle, lecz tam, gdzie pisze o
internautach, jest wielki, jak zwykle. Polecam szczególnie
ostatni rozdział "Okamgnienia". Odnisłem wrażenie, że autor
ulega tam obłędowi wraz ze światem. Ostatni rozdział
"Okamgnienia", to wariacki bełkot, zrobiony mistrzowsko
i z premedytacją. Taki jest dziś świat, taka jest sieć.
Życzę odzyskania wiary w Mistrza...
GR
|