Data: 2012-03-10 14:17:23
Temat: Re: List do A.
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.29c4859c388374d59897df@news.neostrada.pl...
> In article <4f527cbc$2$1218$65785112@news.neostrada.pl>,
> k...@o...pl says...
>> chyba nie bardzo wiem o co chodzi, może to jakie? szyfry... nie dla mnie
>> ;)
>
> Czuję się jak na psychoterapii, choć o ile wiem jest trochę
> szkół robienia tejże i na dobrą sprawę nie wiem o co w niej
> chodzi. ;>
hihi ;)
> Pozostanę zatem przy tym, że pewnego dnia o pewnej godzinie coś
> mi nagle się połączyło w mózgownicy. "Sprawa niezałatwiona"
> sprzed 7 [?] lat z przeczytanym kilka tygodni temu tekstem i
> obejrzanym fragmentaryucznie filmem. Innymi słowy "oświeciło
> mnie". Nierozwiązaną sprawą pozostaje to, dlaczego zapamiętałem
> "sprawę niezałatwioną" sprzed 7 lat, ale rozważanie tego tematu
> powoduje, że gmatwam temat.
>
> I teraz wyobraź sobie - masz jakąś "sprawę niezałatwioną" zadaną
> Ci mimochodem 7 lat temu. Nie masz do osoby zadającej prywatnych
> kontaktów. Czy napisałabyś po 7 latach do tej osoby, mimo że nie
> powinnaś [powody nieważne], że znalazłaś odpowiednią odpowiedź?
> Pewnie nie - raz, że głupio, a dwa że ... [powody nieważne]. I
> dlatego napisałem na grupie, bo co prawda napisać nie wolno, ale
> gdzieś trzeba "wykrzyczeć" swoje "eureka". ;>
:)
raczej nie mam takich spraw. Czasem powoli myślę ;) i dopiero po chwili,
albo trochę później domyślam się czegoś. Ale lubię jasne sytuacje, więc nie
mam oporów, by coś załatwić do końca. Raczej "głupio" dla mnie nie istnieje,
chociaż obserwuję, że to lubiane wyjście. Pozostają powody, jeżeli mają
odpowiednią wagę, należy je uszanować.
kiwiko
|