Data: 2012-06-25 17:37:58
Temat: Re: List miłosny Jamesa Joyca do żony. Ach ta Miłość;))
Od: Voyager <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Mon, 25 Jun 2012 08:57:07 -0700 (PDT), Voyager napisaďż˝(a):
>
>
> > Raczej bardzo dopasowani, gdyďż˝ widaďż˝ z jakim entuzjazmem podchodzili
> > do sprawy i reakcje teďż˝ widaďż˝ sďż˝ opisane,
>
> Ciekawe, ze TYLKO z jednej strony, nie?
> :->
>
> > ciekawe �e otwarcie
> > opowiadali sobie �wi�stwa kt�re teraz wielu by przez usta nie
> > przesz�y...
>
> Atam, nie przesz�y.
> Jej listy teďż˝ sďż˝ takie "ostre"?
>
> > ..Ale mnie siďż˝ podoba list Kafki.......
> >
> >
> > Ostatniej nocy �ni�em o tobie. Nie pami�tam dok�adnie szczeg��w, co
> > si� wydarzy�o. Wiem jedynie, �e bez przerwy ��czyli�my si�, jedno z
> > drugim. Ja by�em tob�, ty mn�. W ko�cu w jaki� spos�b stan�a� w
> > ogniu. Pami�tam gaszenie ognia ubraniem. Wzi��em stary p�aszcz i
> > ok�ada�em ci� nim.
> > Ale zn�w rozpocz�a si� transmutacja i zasz�a tak daleko, �e nawet ci�
> > ju� tam nie by�o, a zamiast tego to ja p�on��em i zarazem ok�ada�em
> > ogie� p�aszczem. Ale to nie pomaga�o, co tylko potwierdzi�o m�j dawn�
> > obaw�, �e w taki spos�b nie mo�na ugasi� ognia.
> > W mi�dzyczasie, jednak�e, przyby�a stra� po�arna i zosta�a�
jakimďż˝
> > sposobem uratowana. Ale by�a� odmieniona, widmowa, niczym narysowana
> > kred� w mroku i pad�a� - bez �ycia, a mo�e mdlej�c z rado�ci bycia
> > uratowanďż˝ - w me ramiona.
> > Ale i tu wkroczy�a niepewno�� przemienno�ci i by� mo�e to ja pad�em
w
> > twoje ramiona" - pisaďż˝ do ukochanej Mileny Jesenskiej w 1921 roku
> > autor "Przemiany".
> > Jesenska by�a czesk� pisark� i dziennikark�. Kafka pozna� j� w 1920
> > roku, kiedy to pozostaj�ca w nieszcz�liwym ma��e�stwie Milena
> > napisa�a do niego list z pro�b� o zgod� na przet�umaczenie z
> > niemieckiego na czeski jednego z opowiadaďż˝ pisarza. List byďż˝ pierwszym
> > z serii nami�tnej korespondencji. Spotkali si� dwa razy, z tego raz
> > sp�dzili ze sob� cztery dni we Wiedniu. Kafka zako�czy� ten zwi�zek w
> > listopadzie 1920 roku, bo Milena nie potrafi�a odej�� od m�a i
> > codzienna wymiana list�w urwa�a si�, cho� przez kilka nast�pnych lat
> > pisali do siebie od czasu do czasu.
>
>
> Zdecydowanie bardziej mi siďż˝ podoba ten poetycki styl. Pisanie
> dos�owno�ci=spro�no�ci w stylu pierwszego listu jest wg mnie ewidentnie
> tylko �wiadectwem BRAKU PODNIETY CIA�EM (=braku chemii) i ch�ci kompensacji
> tego braku poprzez "mocne" s�owa, takie s�owne porno.
>
> --
> XL
Z listu wynika że bardzo udane, nawet pierdzenia żony go zachwycały, a
te świństewka , no przecież irlandczycy. Znaczy że Markiz de Sade
wziął się z moralności kk i teraz mamy przez kościół zachwyt w
internecie hard porno, polacy soft nie lubią.
|