Data: 2009-06-18 16:21:35
Temat: Re: Londyn przyjazny wozkowiczom
Od: "Frank" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> cut
>>
>>> tam zyje, gdzie jest moj chleb, ..
>> -
>> masz racje !!!
>
> Muszę powiedzieć, że to troszkę żałosne, czytać takie rzeczy, ale cóż -
> jeśli dla kogoś ojczyzna jest tam, gdzie szmal, to sądzę, że krzyżyk mu na
> drogę. Lepiej, że wyjechał, nie potrzeba nam tutaj takich.
>>>>>>
ooo qrcze (SORRY Adamie)
odezwal sie ten co cale zycie w polsce przepracowal ups..
w koncu Ty tez byles i mieszkales jakis czas za granica
to dlaczeo inni nie moga zasmakowac tego chleba
jezeli mu tam lepiej sie zyje (a On to wie najlepiej)
to ja sie z tego ciesze ze chlopak daje sobie rade i poprawil sobie byt
a wrocic zawsze moze prawda
(ani Ty ani ja nie znamy jego sytuacji jaka mial w polsce)
a Ty odrazu z docinkami typu :
*krzyżyk mu na drogę. Lepiej, że wyjechał, nie potrzeba nam tutaj takich*
och.......
pozdrawiam F.
|