Data: 2012-09-28 15:26:59
Temat: Re: Luzowanie.
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 28 września 2012 01:02:04 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Ktoś się kiedyś naśmiewał ze mnie, że luzuję... kaczkę chyba wtedy.
> Przyda się temu komuś, jak również innym:
> http://kotlet.tv/luzowanie-kurczaka-z-kosci
Nie znałam tego sposobu luzowania;p
I raczej już nie wypraktykuję;p
Robocizna mi się nie zwraca;p
Ale kiedyś (no, ongiś) zdjęłam całą skórę i ją nafaszerowałam tym
kurczakowym mięsem (zmielonym, z przyprawami, z natką pietruszki,
z jajkiem i z mokrą bułką), a potem gotowałam z jarzynami, jak do rosołu.
Ciepłą spłaszczałam deseczką z obciążeniem. Gdy była już spłaszczona
i zimna (noc w lodówce), kroiłam w plastry i zalewałam w półmiskach tym wywarem, w
którym ją gotowałam (wywar wzmocniony żelatyną).
Schodziła pierwsza z biesiadnego stołu.
Mała uwaga: trzeba uważać, by zbyt nie rozepchać tej skóry;) Jest ona tak
"pojemna", że może się w niej zmieścić mięso z dwóch kuraków;p
Uff... Ulżyłam sobie;)
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|