Data: 2003-03-09 12:22:18
Temat: Re: MAMY LOKAL
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik wrote:
[ciach]
>> boję się kontynuować (hmmm.. może dlatego, że musiałbym przyznać Tobie
>> rację - tzn. wolę ją przyznać d.v., bo on nie jest taki przekorny jak Ty
>> hihihi)
>
>
> Jeśli przyznajesz rację Patrycji, to wyjaśnij mi proszę, kto ma te
> bazgrające po murach dzieciaki łapać / może przestępcy? / a zwłaszcza
A co złego w łapaniu 'przestępcy' przez przestępcę? ;) Nie oglądałaś
kryminałów, standardowa scenka - detektywi kryją się za murem, mafia 'rąbie'
kolejne magazynki i dialog detektywów:
- zostaw! Niech się powybijają! ;) (w Magdalence miało być podobnie ale nie
wyszło ;)))
OK, a tak na poważnie, to sporo zaryzykowałaś z tym stwierdzeniem "jeśli
przyznajesz racje Patrycji" - wiesz dlaczego? Patrycji przyznaje się rację
wtedy gdy się jej nie przyznaje (skomplikowane?). Naskrobałem już dzisiaj
jeden wątek (tzn. odpowiedź) w ramach podobnej tematyki.
> "kazać kupić farbę i odmalować". Zresztą tym już zajmuje się straż
> miejska. Spisują małego grafficiarza z legitymacji szkolnej, albo
> prowadzą do domu, a rodzice płacą - za farbę i odmalowanie. Nie ma
'ta' - tylko coś kiepsko działają (mowa o PKP i mojej klatce schodowej), ale
z drugiej strony jeżeli mam wybierać pomiędzy nieuchronną korozją
komunikacji miejskiej a sprawnymi 'złomkami' (bo na nowe nie ma pieniędzy),
to wybieram 'pomalowane złomki' - "szpraj" zabezpiecza chyba trochę przed
korozją? ;)
A tak bardziej poważnie, to wkurzją mnie 'wyszprajowane' rzeczy - no chyba,
że jest to zamierzone i przemyślane (ładne szpraje również widziałem i
powiem, że mnie sie to podoba - nie nudzę się jadąc Warsaw'owską Pułwską :)
> przepisów prawnych, na podstawie których wychowawca świetlicy bądź co
> gorsze przestępca "kazał" cokolwiek dziecku, nad którym nie posiada
> władzy rodzicielskiej, a zwłaszcza "kazał pracować" tak czy inaczej.
> Najlepsza opcja to: rodzice małego wandala kupują farbę, a zamalowuje
> przestępca.
Właśnie - wychowawca świetlicy również nie ma takiego prawa (czemu, co
gorsze przestępca?), a może usiądźmy na 'ogonie' jakiejś rasie? Co tam...
może należymy do aryjskiej - jesteśmy lepsi, cio? ;)
(trzeba dać ludziom szansę - ale nie tako 'hop siup' - jestem za porządną
rekrutacją - musi być jakiś sposób, prostakiem nie jest ten który niczego
nie umie, tylko ten który nie chce się niczego nauczyć [Tomek Tyczyński]).
Co do "najlepszej opcji", to chyba nie jest złe rozwiązanie (chociaż, jeżeli
mam być szczery, to w tym wątku dawno już 'uciekł' wątek ;)) Rozmawiamy
przecież o Świetlicy.
>> No tylko nie "Dziady" - please... Moja teoria brzmi: Mickiewicz napisał
>> to po dosyć dużej dawce alkoholu (nie powiem ile razy czytałem 3-kę żeby
>> załapać - eeee.. tam, załapać - zrozumieć interpretację mojego
>> nauczyciela j. polskiego :)
> O, tu się zgadzam :). Tzw. lektury obowiązkowe są bardzo odległe od
> współczesnego życia.
> Goldie
Lektury ogólnie OK, ale za III Dziadów, to kazałbym śpiewać Mickiewiczowi w
IDOL'u ;))
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|