Data: 2008-09-05 15:26:47
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
ostryga pisze:
> To mozna pozytywnie interpretowac. A moze wkurzenie jest tu jakims rodzajem
> przeciwstawinia sie, buntu?
Wkurzył mnie, bo mnie osobiście dotknął, nie przypisywałabym temu
wyższej wartości. ;)
> Jedna uwaga - osoba mająca takie podejscie o ktorym pisalam wyzej, nie moze
> sama dac sie wciagnac w "natchniecie sie". Musi miec sama w sobie bardzo
> silne poczucie co jest ok, co jest fair a co nie.
W tym, czym dałam się "natchnąć" miał akurat rację. Zresztą nawet nie
jestem pewna, czy to miał na myśli, co ja wywnioskowałam. On zwykle
twierdzi, że źle wnioskuję, więc wielce prawdopodobne, że nie. ;)
Co do silnego przekonania o tym, co jest ok, a co nie - ja nie ustanę
nigdy w dochodzeniu do tego, więc może rzeczywiście nie powinnam z
cbnetem w ogóle rozmawiać.
> Zdaje sie tez, ze makaron mi sie zaraz rozgotuje. Ups.
> BTW, robilam na probe gruszki z grilla, z cynamonem. Przepyszne. I banalnie
> proste.
A ja robiłam dziś faszerowaną paprykę, pycha! :)
Ewa
|