| « poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2008-09-05 11:10:07
Temat: Re: MIŁOŚĆZgadzam się, że dla ciebie to do kogo przystaję, oraz to z kim przystaję
jest bez wątpienia niewyobrażalne.
Bidulko. ;)
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g9r3gn$6la$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ty przystajesz tylko do tych, którzy się na twoją modłę przyheblują. Też
> bidny jesteś, to musi być nudne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2008-09-05 11:26:50
Temat: Re: MIŁOŚĆPrzemysław Dębski pisze:
> Mam nieodparte wrażenie, że niezbyt pewnie się czujesz w tej (z twojego
> punktu widzenia) konfrontacji z cb. Wrażenie to bierze się stąd, iż
> widzę że szukasz w pewnym sensie sprzymierzeńców.
Nie wiem, skąd to wrażenie. Klepanie mnie po plecach i "pomoc", z jaką
czasem inni pospieszają, często mnie denerwuje wręcz i zbija z
pantałyku, bo czuję się w pewnym sensie zobowiązana do robienia tego
samego. Owszem, przyglądam się dyskusjom innych z cbnetem. Do pewnego
momentu przynosiło mi satysfakcję, że ktoś wykazuje nad nim przewagę
intelektualną, której ja nie byłam w stanie osiągnąć nad nim, ale w
końcu zauważyłam, że te wysiłki innych nie mają sensu, nie o to tu w
ogóle chodzi. O tym pisałam w moim poprzednim poście.
> Bo po pierwsze primo, choćby 1000 osób na czele z Matką Teresą a
skończywszy na Hitlerze potwierdzili twoje przkonania - nic to nie
zmienia w kwestii ich prawdziwości.
Trafiłeś w sedno, tylko trochę od drugiej strony. :) Wiesz co pomyślałam
wczoraj i z czym się gryzę? Że nawet gdyby sam Głos Z Niebios powiedział
mi, że cbnet ma rację z tymi swoimi teoriami, i że mam ostatnią szansę
dostawać buziaki od cbneta i wstąpić do jego nowej rasy, to ja bym
wolała iść do mojego piekła.
> Śledzę wasze przepychanki od dość dawna. Na początku gadaliście. Osobą
> która zdecydowała się na zmianę tej relacji na tryb konfrontacyjny byłaś
> ty.
Być może, bo w pewnym momencie poczułam się po prostu bardzo dotknięta i
mam wrażenie, że on postanowił na tym "pojechać". Też nie lubię takiego
nomen omen "skrytobójstwa". Sama staram się tak nie robić. Ot, taki
osobisty uraz, przyznaję.
> obserwacja "przy okazji". Przechodząc do trzeciego primo. Czy jesteś w
> stanie szczerze odpowiedzieć do czego jest ci potrzebne "rewidowanie
> swoich poglądów" przez cbneta pod wpływem rozmowy z tobą ?
Spojrzałam na niektóre sprawy inaczej. Nie powiem, że nic z tego, co
mówi nie ma sensu. Jednak jego postawa jest nieuczciwa, jak każdego
fanatyka.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2008-09-05 11:29:19
Temat: Re: MIŁOŚĆmedea pisze:
> Jednak jego postawa jest nieuczciwa, jak każdego
> fanatyka.
To bez sensu.
Po prostu moja i jego pozycja są nierównoważne, i to nie ma związku z
poziomem intelektualnym czy wiedzą. I w tym sensie czuję się oszukana,
więc zmieniam front.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2008-09-05 11:40:16
Temat: Re: MIŁOŚĆDnia Fri, 5 Sep 2008 02:39:28 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> On 5 Wrz, 09:01, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> [tren]
>>> a cebe nie jest żydem?
>>
>> Jest poł-Żydem, dlatego uznaje tylko niebieskie oczy - jak Hitler. Chce
>> zabić w sobie Żyda.
>
> A co Ty chcesz w sobie zabic, wchodzac, w taki sposob, w taki rodzaj
> dyskusji?
>
> Twoje samouwielbienie nie ma nic przeciwko?
Chcę zabić w sobie cbneta - ponieważ wciska się w moją osobowość, czuję się
gwałcona, czuję na sobie brud.
Jak widzisz - ta chęć jest w zupełności zgodna z moim samouwielbieniem,
wręcz służy mu.
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2008-09-05 11:58:02
Temat: Re: MIŁOŚĆWcinam się tymczasem, bo chyba muszę "trochę" sprostować.
Do "nowej rasy" nie wstępuje się, tylko albo się do niej należy
niejako, albo nie [, albo ew. już_nie].
Jeśli się do niej nie należy to nie da się do niej se_wstąpić.
Przynależność taka to nie jest kwestia dostosowania mentalności,
czy cuś, lecz określa to obiektywny FIZYCZNY stan poziomu rozwoju
duchowego człowieka.
W szczególności np ja nie mam tu ABSOLUTNIE NIC do gadania
w kwestii czy ktoś przynależy do "nowej rasy", czy nie.
[Notabene w pewnych jaskrawych przypadkach posiadam sprecyzowane
hipotezy co do tej przynależności i się nimi dzielę, ale i one również
mogą być błędne, choć staram się BARDZO aby nie stworzsć w takich
razach dziadostwa od siebie. Niemniej moja opinia nie jest tu wiążąca
czy decydująca, czy determinująca przynależność do "nowej rasy".]
Teraz: jeśli przynależy się do "nowej rasy" to można ten fakt akceptować
(w taki czy inny sposób - staram się ani niczego tu nie narzucać, ani
nie stawiać żadnych warunków, czy cuś...), albo w jakimś stopniu nie.
W szczególności: można nawet nienawidzieć części swoich cech,
które są specyficzne dla "nowej rasy" i np bardzo aktywnie je zwalczać
w sobie (a nawet też w innych), nie akceptując _części_ siebie,
pomimo przynależności do "nowej rasy".
I jeszcze inne, biblijne synonimy "nowej rasy" to m.in.:
"wybrani [przez Jezusa]", "powołani i wybrani do świętości", "uświęceni w
Duchu", "czciciele Boga w Duchu i Prawdzie", "owce Jezusa", "święci Boga".
Tyle w skrócie tytułem sprostowania.
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g9r54i$bn5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Trafiłeś w sedno, tylko trochę od drugiej strony. :) Wiesz co pomyślałam
> wczoraj i z czym się gryzę? Że nawet gdyby sam Głos Z Niebios powiedział
> mi, że cbnet ma rację z tymi swoimi teoriami, i że mam ostatnią szansę
> dostawać buziaki od cbneta i wstąpić do jego nowej rasy, to ja bym wolała
> iść do mojego piekła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2008-09-05 12:06:42
Temat: Re: MIŁOŚĆNotabene w najbliższym czasie wyjaśnię [w nowym temacie] w jaki
sposób technicznie niektórzy niejako weszli do "nowej rasy, czyli jak
się dokonało uświęcenie w Duchu przez Boga wybranych przez Jezusa.
Mam nadzieję. :)
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g9r6pr$1oh2$1@news2.ipartners.pl...
> Do "nowej rasy" nie wstępuje się, tylko albo się do niej należy
> niejako, albo nie [, albo ew. już_nie].
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2008-09-05 12:54:24
Temat: Re: MIŁOŚĆOn 5 Wrz, 11:13, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Doskonała odpowiedź Hanko. :)
> Szkoda, że R na nią nie stać, ale to typowe dla niego, niestety.
Jestes pewien, że go nie stac?
:)
> Buziaki od "drugiej strony". ;)
Ja juz po calych sferach latam.
To znacznie ciekawsze, niz sama "druga strona".
Tam dopiero Wszystko widac naprawde dokladnie.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2008-09-05 13:03:32
Temat: Re: MIŁOŚĆJak dotąd nie.
Cały czas mam jeszcze nadzieję, że "się przełamie".
Tak naprawdę, w rzeczywistości: nie ma żadnej "drugiej strony".
Niełatwo to zrozumieć, ale kto to odkrywa, ten w jakimś bardzo
zasadniczym stopniu odkrywa tym samym czym jest realna
Wolność.
--
CB
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:d759f000-eb2b-4275-b70c-93c4bcb4883c@2g2000hsn.
googlegroups.com...
Jestes pewien, że go nie stac?
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2008-09-05 13:18:42
Temat: Re: MIŁOŚĆHanka pisze:
> On 5 Wrz, 09:41, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
>
>> Odpowiedz na pytanie: skąd masz pewność, że "mały Hitler"
>> którego tłum pragnie zabić nie jest "małym Jezusem", którego
>> tłum chce ukrzyżować?
>>
>> Skąd?
>
> Wybaczcie Panowie, ze sie wcinam, ale zrobilo sie ciekawie, bo
> ponadczasowo i ponad osobiste wycieczki, wbrew pozorom.
>
> Moim zdaniem takiej pewnosci miec nie mozna.
>
> Subiektywnosc odczuc kazdego z nas, na czele z przytoczonymi powyzej
> postaciami historycznymi, powoduje, ze niektore dyskusje zamieniaja
> sie w mechaniczne i odruchowe wrecz zabijanie wilka przez tlum.
> I dotyczy to zarowno uzgadniania, czy maly Hitler to maly Jezus, a
> moze odwrotnie, jak i pytania, dlaczego ukrzyzowano wlasnie Jezusa.
>
> Natomiast efekt dzialania tego tlumu z pytania cbneta bedzie jeden i
> ten sam:
> Zgladzenie, na mocy decyzji podjetej przez stado, kogos odmiennego,
> niz tego stada czlonkowie.
>
Oho, z jakiej pozycji wystartowałas ;] Ja wam powiadam: "Jestem ponad
wami wszystkimi" :D
--
====================================================
=============
//-\\ || )) //-\\ ][\/][ | "Before we say something is out of
|this world, we should first make sure
a...@p...onet.pl | that it's not IN this world"
====================================================
=============
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2008-09-05 13:31:56
Temat: Re: MIŁOŚĆJedna z nielicznych osób odzywających się w tym temacie, która potrafiła
zachować wystarczający dystans do tego co jej się może wydawać, aby
nie rzucać się z wrzaskiem i bez pamięci w otchłań własnych, specyficznych
urojeń.
W takiej sytuacji i z tego względu trudno jej odmówić prawa nawet do czegoś
takiego jak tu sugerujesz.
Reszta "wyczulonych jak worek kartofli" praktycznie przecież poleciała już
na łeb - na szyję, więc tym bardziej - przynajmniej jeśli o mnie chodzi -
nie
widzę żadnego problemu. :)
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g9rbk6$os0$3@news.onet.pl...
> Oho, z jakiej pozycji wystartowałas ;] Ja wam powiadam: "Jestem ponad
> wami wszystkimi" :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |