Data: 2000-12-15 10:39:10
Temat: Re: MOJA PRZYJACIOLKA CIERPI- dlugie...
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 14 Dec 2000 14:56:27 +0100, "Yrsa" <a...@j...com.pl>
wrote:
>Pogadac z Marcinem czy nic nie dzialac?
Yeah right, juz to widze, sadzisz ze ten Marcin dzieki Twoim slowom
ja pokocha :)))))))))))))))))) ??
> A to ona powinna z nim teraz zerwac zeby to on czul
>sie porzucony i nie chciany. Powinna uprzedzic cios.
Tak sadzisz? Nie sadze, by gosc odczul, no przeciez widac, ze jezeli
nie chce to nie chce. Sadze ze gosc zachowuje sie w 101% OK. Po prostu
nie chce i ja ignoruje (nie ma czasu nie ma czasu nie ma czasu),
powinna sama zrozumiec ze nic z tego nie bedzie. Nie bedzie ciosu -
gosc przeciez jest delikatny, moglby od razu rzucic jej cos w stylu
"Ej Goska ty spadaj nie podobasz mi sie i nigdy bym sie z taka glupia
fladra nie umowil", po czym wzorem uwielbianej nie wiem dlaczego przez
dziewczyny Ally McBeal, wylalby jej np. kawe na glowe :)))) To wtedy
bylby cham i zimny dran i ostatni squ.
Smutna prawda jest taka, ze o ile czasami w przypadku dziewczyn dosc
popularne jest "rozkochanie" nie kochajacej przez upor, trud, odrobine
tupetu i wytrwalosc, to rozkochanie chlopaka jest praktycznie
niemozliwe :(((( To znaczy chlopak albo kocha albo nie i trudno jest
tu cos znaczaco zmienic... Co jednak nie oznacza, ze dziewczyny
powinny sie panicznie bac jakiegos otwarcia, i sprawdzenia co jakis
"on" o nich mysli, ale wiecej niz RAZ sprawdzac chyba sie nie powinno,
o ile ten RAZ dal niepodwazalny dowod. W tym wypadku tym decydujacym
RAZEM byla IMHO wypowiedz Dawida :))) Noooooooooo... chyba ze Twoj ex
jest takim nieprzyjemnym typkiem, ze chcialby zabrac Gosie Marcinowi
:))))))
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
|