Data: 2016-08-01 12:31:43
Temat: Re: Magia istnieje naprawdę
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 31 lipca 2016 19:55:11 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:bd1371fe-2f19-446a-8c51-8746570eef7c@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 31 lipca 2016 12:24:43 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> > Wiara że istnieje magia może w 21 wieku wydawać się śmieszna.
> > Tym bardziej że fobia spowodowała okrutną śmierć wielu kobiet które np.
> > zajmowały się ziołami.
> > A jednak czarownice istniały i istnieją: "Czarownicy nie zostawisz przy
> > życiu."- gdyby nie istniały, skąd byłby taki nakaz?
> > Magia istnieje: chociażby kurs Silvy
> > albo serial Simpsonowie, który przewiduje przyszłość
>
> Kurs Silvy to nie jest magia. Przynajmniej w takim znaczeniu jak o tym myśli
> wielu chrześcijan, którym wyprano mózgi fałszywymi świadectwami.
>
> Kurs polega na systematycznych ćwiczeniach umysłu i wyostrzeniu zmysłów
> subtelnych dzięki którym można wpływać nieco na mechanizmy przyczyn i
> skutków
> rzeczy dziejących się dookoła nas - inaczej mówiąc "hakować" na pewną
> ograniczoną skalę matrixa zamiast odprawiania islamu czyli okazywania
> uległości.
> Tak naprawdę jedynym kierunkiem, który potrafi dokończyć ten rozwój tak, aby
> móc zwalczyć wszystkie przeszkody duchowe jest buddyzm, ale pojawienie się
> metody Silvy pokazuje, że każdy orze jak może, więc lepiej, żeby zabrał się
> do jakiejkolwiek pracy z umysłem niż siedział na dupie. Metoda Silvy ma tę
> przynajmniej zaletę, że oczyszczona jest z religijno-ezoterycznego
> mumbo-jumbo
> czyli ideologicznie "letnia" - nadająca się dla prawie każdego, a nie jak
> różne
> pochodne kabały dla "duchowych wyczynowców" którzy często kończą na szukaniu
> mocnych wrażeń supernormalnych raczej niż na duchowym rozwoju. I to dla tych
> pochodnych, najczęściej zabytkowych i mało bezpiecznych w długofalowym
> użyciu -
> powinno się zarezerwować nazwę magii.
>
> ====================================================
==========
> I znów jesteśmy w tym samym miejscu, głuchy na wszelkie argumenty Jakubie.
> Kupujcie książki o metodzie Silvy, ściągajcie do siebie wszelkie niskie byty
> astralne, proście je o pomoc- tylko nie dziwcie się skutkom!
>
> --
> Chiron
Ależ w tej metodzie nigdy się nikogo osobiście nie prosi, tylko wyraża życzenia.
Metoda Silvy opiera się na filozofii impersonalistycznej jeszcze ściślej niż
buddyzm, który stosuje metody personalistyczne subsydiarnie.
Religie chrześcijańskie walkę z szatanem obracają w walkę z impersonalizmem
i z naturalistyczno-deterministycznym podejściem do zjawisk supernormalnych.
Dla mnie ujęcie personalistyczno-indeterministyczne jest po prostu archaiczne
względem impersonalistyczno-deterministycznego - mniej więcej tak jak monarchia
absolutna wobec konstytucyjnej czy rękopis wobec maszynopisu i druku.
We generalnych przypadkach archaizmy czynią je formą słabszą w konkurencji,
gorzej przystosowaną, mniej efektywną w stosunku do nakładów.
|