Data: 2002-12-05 16:20:19
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:u95puug5ncgjqu5tnv4issod9n0f0k480q@4ax.com...
> Przyczyny zjawiska są pewnie rozmaite, na niektóre z nich Grupowicze
> zwrócili już uwagę. W tym miejscu chciałbym jednak poprzeć ideę
> "nadawania szumnych nazw". Szczerze mówiąc, wolałbym być
> "selekcjonerem" niż "portierem". Pewnie też lepiej czułbym się przy
> dziewczynie, która jest "asystentką" dyrektora działu, niż jego
> "sekretarką". Jeśli coś tak prostego, jak zmiana nazwy zawodu, może
> poprawić samopoczucie, to MZ należy chwalić Boga podskakując i...
> zmieniać nazwy, gdzie tylko przyniesie to jakikolwioek pożytek.
>
> BTW w podręcznikach dla studentów zarządzania można spotkać opis
> przypadku, w którym przedsiębiorczy dyrektor, nie mogąc znaleźć
> kandydatki na sprzątaczkę, zmienił nazwę stanowiska na "konserwatorka
> powierzchni płaskiej". Bez problemu znalazł kogoś. Wyrobił nawet tej
> osobie pieczątkę i wizytówki. No i wszyscy byli happy. Tak trzymać :-)
Wnoszę z tego, że pozycje mniej płaskie pozostawały brudne? ;)
Mogłabym się do nich załapać? ;))
E.
|