Data: 2004-05-22 19:40:15
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalę
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kinga 'Słowotok' Macyszyn wrote:
>> Kiedy powiesz barszcz, to pierwsze skojarzenie jest z barszczem
>> czerwonym, a nawet ukraińskim. Czy mylę się?
>> Pierogi, to najpierw ruskie, naleśniki - z serem, krokiety - z
>> mięsem, chłodnik - litewski, żurek - z kiełbasą, a łazanki z kapustą.
>>
>> Czy łazanki jada się samodzielnie, bez żadnych dodatków? Najczęściej
>> robi się je po to, aby z czymś zmieszać. A, że najczęściej miesza
>> się z kapustą, więc wielu ludzi doskonale rozumie, co się pod tym
>> określeniem kryje.
>>
>> Ale zapamiętam sobie, aby od tej pory wyrażać się ściśle, aż do bólu.
>>
> wiesz, to na zasadzie skojarzeń z dzieciństwa działa.
> Babcia mówiła: zrobię łazanki - po czym robiła najpierw makaron sama,
> szła po kiszoną kapustę na strych i robiła z tego gar jedzenia,
> zawsze bezmięsny. Wbiło mi się do głowy w dzieciństwie i tak zostało,
> więc w sumie do dziś, szczerze mówiąc, całe życie byłam przekonana,
> że łazanki to potrawa, a nie rodzaj makaronu.
> O.
> Człowiek się uczy całe życie :)
===
A no właśnie. Ciekawe jest to, że ja dokładnie wiem co oznacza słowo
łazaniki, ale jakoś przez całe życie udawało mi się używać go wyłącznie w
domyślnym i oczywistym znaczeniu "... z kapustą". I tak już zostało.
waldek
===
|