Data: 2004-11-15 06:21:34
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego a teisty...
Od: k...@w...pl (geno-typ)
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" <j...@o...pl> wrote in message
news:<cn82mu$b4q$1@atlantis.news.tpi.pl>...
> > KK nie podaje sposobów na dotarcie do Boga. KK każe odrzucać niewygodną mu
> > część rzeczywistości zamiast prowadzić do jej zrozumienia. W kosekwencji
> > mamy postawę "gdyby wiedziała że będę ateistą, na pewno by za mnie nie
> > wyszła". A więc proponuje mityczne mżonki życia wiecznego z aniołkami
> > fruwającymi w przestworzach a zarazem każe odrzucić rzeczywistego Boga
> > pukającegto nieśmiało do drzwi w postaci np. Ateisty. Nie, nie chcę
> > powiedzieć, ze ateista jest Bogiem, chce powiedzieć, że w Ateiście jest
> tyle
> > samo Boga co w kazdym innym człowieku, w tym klepiącym paciorki też.
>
> A jakąże to cześć rzeczywistości KK każe odrzucać?
>
> > Tak, tylko to jest od dołu - to jest coś co tworzą ludzie. Na tym poziomie
> > jest wiele dobrego. Tylko to są konkretni ludzie a nie kk. KK ma określoną
> > doktrynę płynącą z góry - i nie brakuje fanatyków przyjmujących tę
> doktrynę
> > jako coś rzeczywistego i niepodważalnego. Sam byłem świadkiem,
> autentycznego
> > smutku pewnego księdza podczas konfrontacji z takim fanatykiem, smutku
> > autentycznego.
>
> KK tworza wierni. Doktryna jest, i owszem,
> konkretna, okreslona- tylko powiedz mi gdzie jest w tej doktrynie, że
> ateisci są potepieni na wiek wieków amen, że zbawieni są tylko katolicy, że
> żydzi to nasienie sztana, a innowierców i homokseualistów należy palić na
> stosach. A wartosciowy człowiek to tylko ten z KK.
Pozwolicie, że wtrącę. Nawiasem mówiąc, dyskutowanie o problemie tej
pary na grupie nie rozwiąże ich konfliktu. Rozjątrza go niepotrzebnie.
Padają pojęcia kk - kościól katolicki mniemam, doktryna, wiara,
fanatyzm.Trzeba mieć sporą wiedzę, żeby tak swobodnie operować
pojęciami. Ja tej wiedzy nie mam, ale pragnę zaznaczyć, że bliżej mi
do poglądów jbaskab(tchnących dojrzałością). Kościół katolicki jest
wspólnotą wiernych, niestety przez wieki wypaczaną.
Przeciwnicy kk(pojęcie to jest kojarzone raczej ze społecznością
autorytatywnych księży->antyklerykalizm) mają ogrom argumentów
przeciwko, począwszy od początków, kiedy to grupa nawiedzonych ludzi
uwierzyła w mistyczny kontekst mów i życia rzemieślnika, zwanego
Jezusem.
I ustanowiła wspolnotę, wiedziona natchnieniem, posłannictwem. Jest to
argument w gruncie rzeczy bardzo trudny do zbicia. Wiara katolicka nie
polemizuje z poglądami przeciwników, jeszcze bardziej zaogniając
sytuację.
Tajemnicę Przemieniena poprzez Ofiarowanie mają szansę poznać Ci,
którzy dopuszczają jej istnienie(rozwinąłbym, ale nie kazdy by sobie
życzył, uznano by to za przejaw dyskryminacji, albo nawiedzonego
bełkotu).
Nie każdego dotyka taka konieczność. Wspomianą parę tak. I zarówno z
jednej, jak i drugiej strony. O ile chcą ratować to co ich łączy.
pozdrawiam,
Tomek
|