Data: 2004-11-15 07:53:43
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Vetch" <...@...3.4>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał
>> Przecież przyjęcie obcych poglądów (biblijnych) jako
>> własnych jest wyrzeczeniem się własnej indywidualności,
>> woli poznawania świata wg własnego pomysłu i poddaniem
>> się pod niewolę jedynie słusznej dotryny, która wszystko
>> przeciwne określa jako "złe".
>
> A jeśli jakaś osoba prawdy biblijne - w wyniku
> indywidualnych studiów - uzna za ~przekonujące, to
> co - wg Ciebie
co to, jakiś test ?
> - będzie świadczyło o jej wolności:
> przyjęcie tych prawd czy ich odrzucenie?
O wolności świadczy sama możliwość
swobodnego dokonywania świadomych
wyborów.
Natomiast "prawd" w Biblii jest wiele,
lecz niewiele z nich ma coś z Prawdą
wspólnego. Wiele z tych "prawd"
bardziej szkodzi ludziom niż pomaga,
dzieli ich zamiast łączyć. Nieustające
po dziś dzień konflikty religijne są
tego dobitnym dowodem.
Piotrek
|