Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Pyzol " <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Date: Fri, 12 Nov 2004 20:42:05 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 62
Message-ID: <cn376t$fti$1@inews.gazeta.pl>
References: <cn0at0$mjq$1@nemesis.news.tpi.pl> <cn1vmq$hrg$1@inews.gazeta.pl>
<cn2h18$q4h$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: S01060080c8b48f29.wp.shawcable.net
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1100292125 16306 172.20.26.237 (12 Nov 2004 20:42:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Nov 2004 20:42:05 +0000 (UTC)
X-User: pyzol1
X-Forwarded-For: 172.20.6.162
X-Remote-IP: S01060080c8b48f29.wp.shawcable.net
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:294118
Ukryj nagłówki
Vetch <v...@v...magot.pl> napisał(a):
> to typowy zarzut ludzi religijnych.
Przede szystkim to NIE JEST ZARZUT, po drugie ja NIE JESTEM religijna.
>Znam to jak własną kieszeń.
>
Myślę, że w ten sposób ludzie bronią swojej samooceny.
> Nie potrafią się pogodzić z FAKTEM, iż bez Boga można
> sobie dać radę. Skłonni są bardziej nagiąć fakty niż je zaakceptować.
To tylko twoja ocena, ocena czlowieka z zewnatrz.
>
> Zmierzam do tego, że musisz wiedzieć, iż doskonale zdaję sobie
> sprawę czym jest wiara. Przeszedłem przez to "pranie mózgu"
> bardzo dokładnie i do głębi.
Wiara nie jest praniem mozgu. Zaden wierzacy nie bedzie ci "pral mozgu" bo
mu NIE WOLNO, a i nie chce. Ja na pewno nie mam takiego zamiaru.
Religia jakakolwiek by nie była,
> a szczególnie monoteistyczna, z jedynie słusznymi "prawdami"
> i Dawcą tych Prawd, narzuca niekwestionowalne schematy myślowe
> swoim wyznawcom.
Zdecyduj sie czy mowisz o wierze czy o religii. To niezupelnie to samo.
>
> Czy kiedykolwiek próbowałaś zrozumieć człowieka który wyszedł
> z sekty ? Wątpię. Ja jestem takim człowiekiem. Z punktu widzenia
> psychologii, kościół katolicki też jest sektą.
Z punkty widzenia psychologii, to i psychologow mozna okreslic mianem sekty;)
> może źle to opisałem, ale prawda wygląda inaczej niż sądzisz.
> Uwierzyłem nie od razu, ale w ciągu kilku miesięcy. I nie było
> w tym żadnego wyrachowania, tylko szczere zakochanie.
W panubogu, czy w niej? Jesli nie "zakochales sie" w panubogu, to wiary nie
osiagnales.
> Gówniarz po prostu byłem i tyle - niewiele o życiu wtedy
> wiedziałem. Głęboko wierzyłem że to co robię jest dobre
> i że tak ma być.
A w czym wiara zony zrobila sie dla ciebie teraz z l a?
>
> Reszty komentował nie będę, bo nie ma sensu.
Nie chodzi o komentarze, pytalam o jakies konkrety, ty sie od nich wywijasz
prezentujac truizmy na poziomie,ze sie wyraze metodologii ksiedza Rydzyka (
ino w odwyrtke:)
Moj,nomen omen:) Boze - napisalam jedna wypowiedz, a ty juz wszystko o mnie
wiesz! Nie pytasz, nie wyrazasz watpliwosci, wiesz i juz. Wszystko wiesz.
Rzeczywiscie, chyba ci ktos musial "wyprac mozg".
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|