Data: 2003-05-31 20:03:53
Temat: Re: Mam depresję - przez naukę:(
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "marx" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bb9tlt$nh5$1@inews.gazeta.pl...
> Chodzę do 1LO. Strasznie się martwię tym, iż moje oceny nie są takie jakie
> powinny być.. tzn. ledwo co wyciągnełem średnią 3.0. Mam ambitne plany,
gdyż
> jestem dobry z informatyki. Marzę dostać się na UW. Wiem, że dostają się
tam
> nieliczni, dlatego wiem, że muszę się baaardzo uczyć... tylko kiedy ja nie
> mogę się przemóc. Nie mogę poświęcić więcej niż 2h dziennie.:( Proszę was,
> poradźcie mi, może ktoś miał podobny problem? Jak zmusić się do nauki.
> Ja już nie mam siły, na wakacje nawet wezmę książki z tego roku i będę się
> doedukowywał... :(
Czlowieku, zastanow sie co z ciebie sie robi!
Dwoch godzin nie uczylem sie w twoim wieku.
Tzn. wiesz nie chce tlumic twoich ambicji, gigantycznych planow i wspanialej
wizji przyszlosci, ale wiesz... cholera... dwie godziny.... pamietaj ze
istnieje inny swiat. Spoleczenstwo wklada ci idee wyscigu szczurow do glowy
a ty ja lykasz. Nie rob niczego zbyt ostro, nie frustruj sie tak. Dwie
godziny to duzo czasu na nauke. Nigdy sie tak duzo nei uczylem. Twoja
wartosc okresla to, czym sie interesujesz, jakie masz podejscie do zycia, a
nie idiotyczne punkciki wystawiane ci przez pania profesor. Do diabla z tym!
Studiuje na kierunku ktory mi odpowiada, na bardzo dobrej uczelni, w miescie
ktore mi sie podoba, ale nie mialem sredniej z pieciu lat przekraczajacej
3,5 w szkole sredniej, dodatkowo mialem na swiadectwie maturalnym
nieodpowiednia z zachowania. Grunt to nie tracic rozsadku. Jestes tyle wart
na ile sam zapracujesz a nie na tyle na ile inni cie ocenia. Pieprz to co
jest dla ciebie zbedne z gruntu i co nie uwazasz za wartosciowe. moze
czlowiekiem humanistycznego odrodzenia nie bedziesz ale okresl swoje cele,
realizuj je, i bez zadnych zbednych ruchow i frustracji. Rob to co ci
sprawia przyjemnosc i to co jest niezbedne. Nie frustruj sie bo sie
wykonczysz. Podchodz do tego swiata z dystansem. I tak w koncu wszyscy
kponczymy w grobie, a wedy wierz mi to ze zarobiles swoja praca na piec
samochodow i czternascie lodowek nie ma znaczenia. Na samym konu smierc
obnaza jedyna prawde: wartoscia sama w sobie jest tylko czlowiek.
Vesemir
|