Data: 2003-05-31 20:12:35
Temat: Re: Mam depresję - przez naukę:(
Od: "Kacper Cieśla \(COMBOY\)" <c...@...to.skasuj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bbb18p$l0h$1@ochlapek.sierp.net...
| Kacper Cieśla (COMBOY) wrote:
|
| > Co znaczy być kimś ? Tego pytania się bałem. Szczerze mówiąc, nie wiem.
|
| Świetnie :)
| (będziesz miał o czym myśleć :)
|
| > Ale przy dzisiejszym bezrobociu i sytuacji w naszym kraju (ale to
| > obrzydliwie brzmi), myślę że znaczy to żyć spokojnie, nie martwić się o
| > to żeby starczyło od następnej wypłaty, mieć pieniądze na edukację
|
| Być kimś to znaczy "nie martwić się"?
| (a może wyćwiczyć 'łepusia' tak żeby dzięki np. zamartwianiu się - choć to
| nie to - skutecznie rozwiązywać problemy? ;)
|
| Liczysz na to, że "wyścig" uchroni Ciebie przed zmartwieniami/problemami?
(a
| może uchroni też przed "życiem" ? Czad ;) A może są na 'to' jakieś
tabletki?
| ;)
|
| Propozycja: wyścig i osiusianie pobliskich "drzewek" (tak żeby oznaczyć
swój
| niepodważalny teren wiecznych sukcesów ;). Ech...
|
| > dzieci.. Jeżeli takich osób w Polsce jest 1 na 10, tzn że musisz być
| > jednym z dziesięciu. Czyli najlepszy w jakiejś tam grupie. Każdy chce
być
| > no i to jest wyścig szczurów. A co do tej satelity, żebyś wiedział,
| > dlaczego moje dziecko ma np. nie mieć internetu i możliwości zdobywania
| > wiedzy jeżeli inne ma ? No ale to ostatnie zdanie to już pewnie kolejna
| > dyskusja w którą nie mam ochoty się wdawać.
|
| Chciałbym żeby moje dziecko miało rozumek i silną wolę - resztę przyniesie
| chwilowa potrzeba... wystarczy wyciągnąć 'rękę'... (nie wiem dlaczego tak
| mało osób o tym wie?)
|
| Mówiłem to już na Grupie, ale jeszcze raz powtórzę: ja nie miałem ojca
| (zostawił nas), nie miałem nic - i co z tego? Aaaaa... wiara w siebie?
| Aaaaaa... praca? Blisko, blisko... - jak to dobrze, że nie zepsuła mnie
| niczyja kasa - heh.
|
| P.S. Nie temperujcie "widelców" - więcej nic nie powiem :))
Hmmm no prawde powiedziawszy, przekonujesz mnie, może to dlatego, że to co
mówisz zgadza się z moim mniemaniem o szczęściu, hmm to jest dośc zawiłe a
jednocześnie najprostsze z możlwiych rozumowanie. Z pewnością nie uda mi się
tego tutaj przedstawić w sposób w jaki w rzeczywistośći to widze, ale w
dużym skrócie to jest coś takiego.Niech to będzie takie drzewko (coś jak
wykres liczby bakterii rozmnażających się przez podział ;P 2-4-8-16-32 a
dalej to nie wiem bo jako informatyk wolę napisać progam.. ) no więc w tym
drzewku mamy .. hmm sprawa bardzo dyskusyjna, ale powiedzmy że dwie rzeczy,
potrzeby fizyczne (jedzenie picie etc.) i potrzebe miłości (proszę bez
nawiązań do jakiejś piramidki potrzeb), chodzi mi o to, że człowiek nie
mający jedzenia, jest nieszczęśliwy, bo nie ma jedzenia i myśli że gdy
będzie miał jedzenie będzie szczęśliwy. Póżniej ma jedzenie, dom i twierdzi
że nie jest szczęśliwy bo nie ma telewizora, ma telewizor ale bez pilota i
jest w tym momencie tka samo nieszczęśliwy jak wtedy gdy nie miał jedzenia.
Szczęście nei zależy więc od obecnego stanu rzeczy ale od sposobu jakim
patrzymy na świat. To tak w dużym skrócie (
http://comboy.blog.pl/archiwum/index.php?nid=2502948 tu jest trochę bardziej
obrazowo, tak po przeczytaniu to raczej dużo lepiej ) W każdym bądź razie ta
"moja" teoria zaprzecza temu co napisałem wcześniej w wątku, dlatego po
części mnie przekonałeś, jednak z drugiej strony "teoria szczurów" jest tym
co rodzice mi wkładają od dziecka do głowy i bardzo trudno mi otwarcie temu
zaprzeczyć. Stałem się wieć tragicznym, rozdartym wewnętrznie bohaterem ;)
--
Pozdrawiam - COMBOY;
WWW: http://www.programuj.com;
E-mail: comboy [a] o2.pl; GG: 817898;
"Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w GO !"
/Konfucjusz/
|