Data: 2010-01-21 16:56:57
Temat: Re: Manorexia.
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 21-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hj9oq7$d3m$7@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> Dokładnie. Ale jak już mi się przypomni jedna, to pamiętam też o drugiej.
>>> I przypominam sobie wtedy, że jedną powinienem stosować- drugą wręcz
>>> przeciwnie. I że jak stosuję dobrą, to właśnie nie stosuję złej. Problem
>>> w tym, że nie mogę spamiętać, która jest dobra, ale jak już mi się to uda
>>> ustalić, to wiem, że ta druga jest zła:-)
>>
>> To może rzuć te zasady w cholerę i wyluzuj, skoro tak komplikują Ci życie?
>>
>> Ewa
>
> Pytanie:
> pojechałaś na wczasy, mąż dojedzie za kilka dni. Tymczasowo zameldowałaś się
> w innej miejscowości- bo w miejscu docelowym kwater brak. Siedzisz przy
> barku, nudzisz się. Podchodzi facet- 100% w Twoim typie. Cudzoziemiec- jutro
> wyjeżdża. Chce się zabawić- a Ty mu się też bardzo podobasz. Właściwie to
> nie ma szans, żeby Twój mąż się kiedykolwiek o tym dowiedział. Co robisz?
> 1- kochasz się z facetem bez zobowiązań, całkiem wyluzowana (no może nie
> jeśli chodzi o antykoncepcję:-) )
> 2- dajesz facetowi kosza- ale to przecież będzie oznaczać, ze masz zasady
>
> co zrobisz, Ewo?
liczysz na odpowiedź zgodną z wydumaną przyszłą rzeczywistością?
--
taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę
|