Data: 2004-12-29 08:58:35
Temat: Re: Marcepanki i inne łakocie
Od: "A.L." <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jini wrote:
> Witam po Świętach! Jak tam Wasze Marcepanki wyszły? Mój rewelacyjnie!
>
Marcepanek wyszedl :). Ale czy ciasto do niego mialo byc tak klejace? Mialam
pewne problemy z wylozeniem go na blache.
Upieklam ponadto sernik kokosowy z jablkami oraz krolewiec, ktorego dla
odmiany przelozylam masa z masla utartego z mlekiem skondensowanym (nie
gotowanym). Smaczna i szybko sie robi. Z pozostalych po pieczeniu bialek
upieklam pieguska z bakaliami, ktory byl dla mnie hitem. Szkoda, ze tylko
dla mnie, bo nie wyszedl mi z formy i musialam zastosowac podejscie silowe
:). Piegusek ucierpial przy tym znacznie, wiec nie zawiozlam go na Swieta i
zjedlismy go we dwojke z mezem. Baaardzo smaczne ciasto :). Nie wiem, czemu
sie przykleil tak mocno do formy, chociaz ja posmarowalam olejem i posypalam
maka. Nastepnym razem zastosuje papier do pieczenia. A ten nastepny raz
bedzie dzisiaj, poniewaz na Sylwestra upieke Jini'owego Sezamowca (na Swieta
sie nie wyrobilam z tym ciastem), wiec mam 5 bialek "wolnych" :). Tym razem
do pieguska nie dodam bakalii, tylko troche wiorkow kokosowych.
W ogole mialam jakos "pod gorke" piekac ciasta na Wigilie. Marcepanek sie
kleil, piegusek sie przymurowal do blachy, a polewa kakaowa mi sie zwarzyla!
A juz myslalam, ze mam na nia patent... Jakos udalo mi sie ja uratowac, tzn.
zlalam oddzielony tluszcz i pozostala cukrowo-kakaowa masa posmarowalam
ciasto. W smaku i konsystencji nie zauwazylam roznicy. Tyle, ze bylo jej
duzo mniej i musialam ratowac sie kupnymi polewami, ktorych nie lubie, ale
mialam w domu dziwnym trafem. Acha, jeszcze twarog do sernika byl taki
sobie... Mimo to sernik chwalono najbardziej. Dziwne...
Zamiast sie skarzyc na jakies fatum, powinnam sie przyznac do dwoch lewych
rak... ;)
--
Pozdrawiam,
Ania
|