Data: 2008-11-12 21:00:09
Temat: Re: Matka przetrzymuje martwy płód
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gfb843$bhi$1@atlantis.news.neostrada.pl...
[może dzieci, to "całe jej
> życie", może dzięki dzieciom nie musi użerać się z rzeczywistością -
> chodzić do pracy, współpracować z ludźmi, narażać się na ocenę i
> krytykę?], a tu bęc - mega dysonans, spotęgowany dodatkowo tym, że coś,
> z czym wiązała jakieś plany, czemu nadała osobowość, ot tak ulegnie
> "zniszczeniu".
Nie wiem, jak cytowany film, bom wrażliwa i go sobie darowałam,
ale twoje powyższe słowa brzmią mi cholera tak jakoś okrutnie.
Brr.
Co do filmów: Widziałam ostatnio senność, boisko bezdomnych i 33 sceny z
życia.
Wszystkie trzy rokowały dobrze, a jednak wszystkie schrzanione.
Każdy pod innym kątem. Senność literacka do bólu. Boisko za długie i
moralizatorskie. Sceny z życia bez motywu/tematu przewodniego. Szkoda.
Cóż, na stare lata robię się coraz bardziej wybredna i wymagająca. :)
pozdr.
o.
|