Data: 2010-10-07 08:47:50
Temat: Re: Menu swojskiej restauracji
Od: "lemonka" <...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vcore" <mail*wytnij*@vcore.pl> napisał w wiadomości
news:i8j44s$g7b$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2010-10-06 10:57, Bożena pisze:
>> Powodzenia!
>> Bożena
>>
>> P.S. Adres koniecznie podaj, nigdy nie wiadomo, w jaką okolicę człowieka
>> wiatr zaniesie ;)
>
> Dziękuję za dużą ilość ciekawych pomysłów i cennych porad :-) Czytało mi
> się to zdecydowanie przyjemniej niż pierwszą wersję mojego ,,menu"
>
> W kuchni prawdopodobnie nie będę sam, bo będzie mi pomagał kolega - a mama
> zajmie się logistyką, czyli przyjmowanie zamówień itd. :-) no i pewno
> jeszcze ktoś do pomocy się przyda, ale tak czy inaczej raczej ,,rodzinny"
> interes
>
> Co do pizzy i makaronów to faktycznie nie pasuje, ale sądzę że pizzę
> wiejską w menu zostawię - ale nazwę to nieco inaczej... Placek z dodatkami
> po wiejsku? :-)
Jak już ktoś słusznie zauważył - wokół same pizzerie, to po co podawać
pizzę? Albo podpłymyk po staropolsku albo precz z tą pozycją menu.
> wszystko zalane sosem, czosnkowym, pomidorowym lub jakimkolwiek innym -
> trochę jak kebab ale ja już coś wymyślę żeby wyglądało inaczej :-)
I nazwij to jakoś. "Chłopska buła", wszystko jedno, byle nie zalatywało
Turcją, Grecją Ani - co gorsza - włochami. Włochami też nie ;-)
> Strona www będzie, to akurat jest coś czym zajmuję się na co dzień więc ja
> już o to zadbam, blog też oczywiście będzie - a żeby iść z duchem czasu i
> ,,fanpage" na facebooku :-)
Zadbaj o to, by biura turystyczne do ciebie kierowały wczasowiczów i
kuracjuszy na posiłki.
I koniecznie obejrzyj chociaż jeden ocinek "Kuchennych koszmarów" Gordona
Ramseya. Tam w każdym odcinku dokładnie widać jakie są skutki zbyt długiej
książki menu i brak oceny otoczenia restauracji. Polskiej podróby nie
polecam, tam pani Gessler lansuje samą siebie i to bardzo nachalnie i
niezwykle pokracznie. Bo pani Gessler Gordonem Ramseyem nie jest, chociaż
bardzo by chciała.
|