Data: 2000-06-02 14:47:54
Temat: Re: Metoda Voyt'y i raczkowanie u niemowlat;-)
Od: "alaldin" <a...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Czy to bylo w Warszawie na Woli?
> >
> > alaldin
>
> nie, na Ursynowie
>
> czy ma to cos do rzecz?:)
>
> Kachna
Kiedys dostalismy skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, wlasnie na
Woli z powodu jakiegos drobiazgu. Panie lekarki, ktore byly przez caly
personel byly tytlowane "Pani neurolog" i "Pani chirurg" wynalazly u 7
miesiecznego dziecka wiele wad i "uszkodzen" (biodra, niedorozwuj nerwowy,
opoznienia, uszkodzenia ,,,) i zaliczyly jej trzy testy na siedem. Diagnoza
brzmiala "DZIECKO MA SZANSE NA WYJSCIE Z TEGO". Trzeba intensywnie cwiczyc
(oczywiscie Voyte) ....
Przerazeni odwiedzilismy kilku innych neurologow, 2 chirurgow, ortopede,
kilku rehabilitantow. Okazalo sie ze metoda Voyty wg. nich jeszcze jest
urzywana w Polsce i np. Bangladeszu. Prawie wszyscy zabronili cokolwiek
robic. Posluchalismy. Teraz dziecko ma 2 i pol roku, i jest wieksze,
sprawniejsze i zwinniejsze od rowiesnikow.
pozdrowienia
Hubert
|