Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2012-06-27 22:27:37

Temat: Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



spit napisał(a):
> Użytkownik "Voyager" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:c05f873c-960d-4816-a2b7-43d696ed4a95@m3
g2000vbl.googlegroups.com...
>
> >Rozumiem że jesteś jak pies, który patrząc w lustro szczeka bo myśli
> >że to obcy pies. Lub jesteś dzieckiem w którym rozwija się
> >samoświadomość i jeszcze nie jest pewny kogo widzi w lustrze. Jedną
> >świadomością obserwujesz przedmioty w drugiej świadomości, ale te
> >wrażenia zacierają się w wielku dojrzały i przede wszystkim u
> >ODERWAŃCÓW.
>
> Rozumiem, że samoświadomość dla niewidomego jest 'marzeniem ściętej głowy'.
> "Świadomość siebie tu i teraz może prowadzić do rozpoznania wzorców i
> mechanizmów działania oraz ich przyczyn..."
> "Wgląd - nagła, nieoczekiwana zmiana percepcji problemu, prowadząca do
> nowego, głębszego i pełniejszego rozumienia problemu."
> Samoświadomość to czubek góry lodowej w samorozwoju do superświadomości. :P
>
> Kiedy żyjesz JA nie żyjesz tylko przeszłością związaną z mądrością
> poprzedników, a potrafisz aktualizować i kreować lokalnie rzeczywistość.
> Kiedy żyjesz SUPER-JA dodatkowo potrafisz kreować rzeczywistość globalnie.
> Ale widząc twoje JA-JA i jak zmieniasz 'nicki' to chyby czujesz bluesa.
>
> >
> >Miłość nie jest afektami które rządzą z zewnątrz, to nauki biologiczne
> >widzą ludzi bez świadomości, zgadnij dlaczego?
>
> Przecież cały czas piszę, że miłość nie jest ekspresją emocji, ani tym
> bardziej uczuć.
>
> >Im bardziej jesteś sobą
> >tym bardziej czujesz drugiego człowieka
>
> JA-JA...->(JA-JA)^n->SUPER-JA
> :)
>
> >, im bardziej przedmioty
> >zewnęrzne ciebie determinują tym bardziej niedostrzegając siebie
> >niedostrzegasz drugiej osoby, a oddajesz się westchnienią,
> >sentymentalizmą, uważasz że chemia tobą steruje, instynkty, lub jest
> >to uczucie w którym traci się kontrolę umysłu i tu masz już ludzi
> >automaty, będące razem, ale będący samotni.
>
> No przecież nie neguję tego.
>
> --
> pozdr.spit
>
> WLMail QuoteFix -> http://www.dusko-lolic.from.hr/

Piszesz groch z kapustą więc tą wichurę porządkuję. No np; to z
niewidomym, aż mnie zatrzęsło, bo przecież brak wzroku nie powoduje
braku świadomości, tego żeby pojawiały się obrazy w świadomości.
Niewidomy wyobraża sobie morze i to morze obserwuje jak w kinie na
planszy własnej świadomości i tak robi każdy. Świadomość aby była
samoświadoma się dzieli na kilka warstw. Czyli docierają do ciebie
słowa, na ekranie w kinie,[ twojej pierwszej świadomości] pojawiają
się obrazy związane z tymi słowami i ty siedzisz w piątym rzędzie i
zastanawiasz się co masz z tym zrobić. Ten proces jeszcze się dzieli
na trzecią świadomość, która ogląda widza oglądającego słowa na
ekranie świadomości..
. Tak więc świadomość jest podstawowa, bo nawet mózg obserwujesz
świadomością i wyciągasz wnioski według tego co wiesz.

Po następne, egoizm bierze się z braku JA, im ktoś głośniej krzyczy że
jest np patryjotą, to wiadomo że złodziej i karierowicz, bo przez
wyparcie JA to JA robi się jadowite. Jednocześnie nie liczy się z
niczym i z nikim, więc jak ktoś rozpływa się w jakimś zakochaniu,
poświęcaniu, to niezrozumie drugiej osoby, bo siebie nie widząc innego
też nie widzi. Tak więc człowiek żyje w masie ludzi i nie piszę o
pustelnikach, ale aby w tej masie nie zatracać JA, bo stracisz też
zdolność miłości i następnie można robić głupie badania, które myślą
że zakochania, wzdychania, egzaltacje, omdlenia to miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2012-06-29 14:42:07

Temat: Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm
Od: "spit" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Voyager" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3fb75c61-f694-4789-8666-856a76459446@x2
1g2000vbc.googlegroups.com...
>
>Piszesz groch z kapustą więc tą wichurę porządkuję. No np; to z
>niewidomym, aż mnie zatrzęsło, bo przecież brak wzroku nie powoduje
>braku świadomości, tego żeby pojawiały się obrazy w świadomości.

To był żart i chodziło o samoświadomość w ujęciu zależnym tylko od patrzenia
w lustro.
Teoretycznie czy ktoś od urodzenia niewidomy i głuchy i bez czucia może być
samoświadomy?

>Niewidomy wyobraża sobie morze i to morze obserwuje jak w kinie na
>planszy własnej świadomości i tak robi każdy. Świadomość aby była
>samoświadoma się dzieli na kilka warstw. Czyli docierają do ciebie
>słowa, na ekranie w kinie,[ twojej pierwszej świadomości] pojawiają
>się obrazy związane z tymi słowami i ty siedzisz w piątym rzędzie i
>zastanawiasz się co masz z tym zrobić. Ten proces jeszcze się dzieli
> na trzecią świadomość, która ogląda widza oglądającego słowa na
>ekranie świadomości..
> . Tak więc świadomość jest podstawowa, bo nawet mózg obserwujesz
>świadomością i wyciągasz wnioski według tego co wiesz.

Ok, chodzi o to że pojęcia "wyższych i niższych" rzędów spoczywają dalej w
świadomości,
a uświadamiając sobie pojęcie świadomość w świadomości musisz do tego
symbolicznie podjeść, upraszczając, bo byś się zapętlił.

Co dla ciebie symbolizuje samoświadomość w świadomości?
Możesz sobie przypisać JA jako czarną dziurę do której wszystko z
zewnątrz(spoza JA) spływa strumieniem,
ale jeśli to wszystko co spływa też nie wynika z niezależnego zewnętrza,
a jest projekcją JA niemierzalnego i nieuchwytnego podporządkowaniu na tym
jego poziomie,
to twoja definicja JA jest lokalna.

"Czasoprzestrzeń, w której żyjemy, ma cztery normalne wymiary (3
przestrzenne i czas) i teoria fizyczna musi brać to pod uwagę.
Jednak w teorii strun wewnętrzna spójność narzuca liczbę wymiarów 10 lub 26.
Pozorny konflikt pomiędzy obserwacją i teorią zostaje rozwiązany, dzięki
temu, że długości pozostałych wymiarów są bardzo małej wielkości (10^-35 m),
zwanej długością Plancka, wobec tego ich nie dostrzegamy."

Tak więc istnieje możliwość,że fizycy teoretyzują SUPER-JAJA.
:)


>
>Po następne, egoizm bierze się z braku JA, im ktoś głośniej krzyczy że
>jest np patryjotą, to wiadomo że złodziej i karierowicz, bo przez
>wyparcie JA to JA robi się jadowite. Jednocześnie nie liczy się z
>niczym i z nikim, więc jak ktoś rozpływa się w jakimś zakochaniu,
>poświęcaniu, to niezrozumie drugiej osoby, bo siebie nie widząc innego
>też nie widzi. Tak więc człowiek żyje w masie ludzi i nie piszę o
>pustelnikach, ale aby w tej masie nie zatracać JA, bo stracisz też
>zdolność miłości i następnie można robić głupie badania, które myślą
>że zakochania, wzdychania, egzaltacje, omdlenia to miłość.

Widać tu dwie metody rozwoju osobowości, jako regulacji systemu IN OUT.
Każda działa i podtrzymuje społeczność, ale druga jest optymalniejsza pod
względem zużycia energii. :P



--
pozdr.spit

WLMail QuoteFix -> http://www.dusko-lolic.from.hr/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2012-06-29 15:45:02

Temat: Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



spit napisał(a):
> U�ytkownik "Voyager" napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:3fb75c61-f694-4789-8666-856a76459446@x2
1g2000vbc.googlegroups.com...
> >
> >Piszesz groch z kapust� wi�c t� wichur� porz�dkuj�. No np; to z
> >niewidomym, a� mnie zatrz�s�o, bo przecie� brak wzroku nie powoduje
> >braku �wiadomo�ci, tego �eby pojawia�y si� obrazy w �wiadomo�ci.
>
> To by� �art i chodzi�o o samo�wiadomo�� w uj�ciu zale�nym tylko od
patrzenia
> w lustro.
> Teoretycznie czy kto� od urodzenia niewidomy i g�uchy i bez czucia mo�e by�
> samo�wiadomy?
>
> >Niewidomy wyobra�a sobie morze i to morze obserwuje jak w kinie na
> >planszy w�asnej �wiadomo�ci i tak robi ka�dy. �wiadomo�� aby by�a
> >samo�wiadoma si� dzieli na kilka warstw. Czyli docieraj� do ciebie
> >s�owa, na ekranie w kinie,[ twojej pierwszej �wiadomo�ci] pojawiaj�
> >si� obrazy zwi�zane z tymi s�owami i ty siedzisz w pi�tym rz�dzie i
> >zastanawiasz siďż˝ co masz z tym zrobiďż˝. Ten proces jeszcze siďż˝ dzieli
> > na trzeci� �wiadomo��, kt�ra ogl�da widza ogl�daj�cego s�owa na
> >ekranie �wiadomo�ci..
> > . Tak wi�c �wiadomo�� jest podstawowa, bo nawet m�zg obserwujesz
> >�wiadomo�ci� i wyci�gasz wnioski wed�ug tego co wiesz.
>
> Ok, chodzi o to �e poj�cia "wy�szych i ni�szych" rz�d�w spoczywaj�
dalej w
> �wiadomo�ci,
> a u�wiadamiaj�c sobie poj�cie �wiadomo�� w �wiadomo�ci musisz do
tego
> symbolicznie podje��, upraszczaj�c, bo by� si� zap�tli�.
>
> Co dla ciebie symbolizuje samo�wiadomo�� w �wiadomo�ci?
> Mo�esz sobie przypisa� JA jako czarn� dziur� do kt�rej wszystko z
> zewn�trz(spoza JA) sp�ywa strumieniem,
> ale je�li to wszystko co sp�ywa te� nie wynika z niezale�nego zewn�trza,
> a jest projekcj� JA niemierzalnego i nieuchwytnego podporz�dkowaniu na tym
> jego poziomie,
> to twoja definicja JA jest lokalna.
>
> "Czasoprzestrze�, w kt�rej �yjemy, ma cztery normalne wymiary (3
> przestrzenne i czas) i teoria fizyczna musi braďż˝ to pod uwagďż˝.
> Jednak w teorii strun wewn�trzna sp�jno�� narzuca liczb� wymiar�w 10
lub 26.
> Pozorny konflikt pomi�dzy obserwacj� i teori� zostaje rozwi�zany, dzi�ki
> temu, �e d�ugo�ci pozosta�ych wymiar�w s� bardzo ma�ej wielko�ci
(10^-35 m),
> zwanej d�ugo�ci� Plancka, wobec tego ich nie dostrzegamy."
>
> Tak wi�c istnieje mo�liwo��,�e fizycy teoretyzuj� SUPER-JAJA.
> :)
>
>
> >
> >Po nast�pne, egoizm bierze si� z braku JA, im kto� g�o�niej krzyczy �e
> >jest np patryjot�, to wiadomo �e z�odziej i karierowicz, bo przez
> >wyparcie JA to JA robi si� jadowite. Jednocze�nie nie liczy si� z
> >niczym i z nikim, wi�c jak kto� rozp�ywa si� w jakim� zakochaniu,
> >po�wi�caniu, to niezrozumie drugiej osoby, bo siebie nie widz�c innego
> >te� nie widzi. Tak wi�c cz�owiek �yje w masie ludzi i nie pisz� o
> >pustelnikach, ale aby w tej masie nie zatracaďż˝ JA, bo stracisz teďż˝
> >zdolno�� mi�o�ci i nast�pnie mo�na robi� g�upie badania, kt�re
my�l�
> >�e zakochania, wzdychania, egzaltacje, omdlenia to mi�o��.
>
> Wida� tu dwie metody rozwoju osobowo�ci, jako regulacji systemu IN OUT.
> Ka�da dzia�a i podtrzymuje spo�eczno��, ale druga jest optymalniejsza pod
> wzgl�dem zu�ycia energii. :P
>
>
>
> --
> pozdr.spit
>
> WLMail QuoteFix -> http://www.dusko-lolic.from.hr/

Czy ty myśli co czytasz czy chcesz mnie zdenerwować? Niewidomy i
widomy odnosi się do oczu , czyli widomego świadomość dostaje bodźce
przez oczy, a niewidomego świadomość przez słuch, dotyk,
węch ,bardziej niż oczy. Tak więc niewidomy widzi obrazy w
świadomości, według tego co mu dostarczają bodźce z zewnątrz. Obraz
morza będzie inny niż u widzącego, ale i tak u każdego ten obraz jest
inny, bo mamy różne przeżycia z morzem i ten obraz sobie przeglądamy
głębszymi częściami świadomości i zadajemy sobie wewnętrzne pytania.

Psychika wogóle działa na zasadzie kwantowej. Np parząc czy dzisiaj
jest ciepło przykładasz skalę, ocenę temperatur, którą nabyłeś w
szkole, czyli postrzegamy ciepło.. zimno kategoriami, które wiszą w
naszej świadomości, przykładamy świadomość do rzeczywistości. Tylko że
nigdy nie ma jednej oceny, więc wchodząc w szczegóły , zimniej nam
jest przy ziemi w danym pokoju, a cieplej gdy usiądziemy wyżej.
Temperatura zaczyna się rozmywać, jest prawdopodobieństwem wielu
stopniowań, zależnie od twojego ruchu w dół czy w górę. Czyli fizyka
makro to fizyka temperatury w danym warunku, fizyka kwantowa to ilość
wieleotemperatur, bo zmienamy położenie i tym samym jednej osobie
będzie zimniej i będzie twierdziła, że termometr jest popsuty bo skala
jej kodów temperatury wkodowanej w szkole nie przekłada się na ciepło
na termometrze. Czyli nasza psychika działa na zasadzie kwantowej,
nasze wrażenia przykładamy do rzeczywistości i swarzamy tymi skalami
rzeczywistość, wystarczy zmiana położenia a już skale się nie
pokrywają i często z przymusu twierdzimy że jest nam ciepło, bo chcemy
się dostosować.

Tak samo koło na monitorze będzie miało promień o rozmiarze dwa
centymentry i nie będzie miało, bo monitor centymetr może pokazać jak
pół centymetra i przykładając linijkę do monitora komputer pokazuje
promieć dwa centymetry, linijka jeden centymetr, zależy od skali z
jakiego punktu ma mieć te dwa centymetry, którą przykładamy do
rzeczywistości i ją stwarzamy.
To jest oczywiste z tą miłością, im mniej czujesz siebie tym mniej
dostrzegasz innych jako ludzi . I im ktoś bardziej oderwany to ma
powierzchowne- zakochania , te badania pokazują oderwanie naukowców no
i głupotę osoby która w to uwierzyła, bo badania nie przekładają się
na życie, tylko do osób niedojrzałych emocjonalnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm
List miłosny Jamesa Joyca do żony. Ach ta Miłość;))
Komisja Millera okłamała Polaków
Zdjęty z Wprost wywiad Gen. Petelickiego o raporcie Smolenskim
Niewygodni ludzie z dawnej SB są kolejno eliminowani

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »