Data: 2010-08-30 14:52:32
Temat: Re: Misiu, kotku itp.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
kiwiko napisał(a):
> U?ytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:i5gecm$5e3$1@mx1.internetia.pl...
> >
> > U?ytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisa? w wiadomo?ci
> > news:i5gc08$7un$1@news.onet.pl...
> >>
> >> U?ytkownik "noname" <b...@d...pl> napisa? w wiadomo?ci
> >> grup dyskusyjnych:i5fpbl$op6$...@s...aioe.org...
> >>> Witam, ot? m?j znajomy ma taki problem.
> >>> ?yje z narzeczon? ju? sporo czasu, oboje s? doro?li, po 30
> >>> i jej co jaki? czas w??czaj? si? do niego zwroty typu:
> >>> misiu, kotku lub jeszcze bardziej niepowa?ne.
> >>> Do tej pory pro?by, gro?by i t?umaczenia niezbyt skutkowa?y,
> >>> lub przynajmniej nie na d?ugo, cho? problem nie by? jeszcze
> >>> nigdy tak dotkliwy jak obecnie.
> >>> Znajomy zawsze unika? wszelkich integracji w zak?adzie pracy,
> >>> poniewa? nie powinno ??czy? si? spraw zawodowych i towarzyskich,
> >>> jednak w ten weekend zosta? przys?ug? zobowi?zany do obecno?ci,
> >>> razem z partnerk?.
> >>> Jego kochanie wypi?o par? drink?w i zacz?o si? misianie
> >>> i kicianie, praktycznie bez hamulc?w i przy wszystkich.
> >>> I teraz w firmie wszyscy maj? radoch? i kiciaj? na niego.
> >>> Czy jest jaki? w miar? delikatny i skuteczny spos?b, aby skutecznie
> >>> wyleczy? jego narzeczon? z takich zwrot?w?
> >>> Znajomy po powrocie z imprezy pr?bowa? zrobi? jej awantur?,
> >>> ale jego narzeczona raczej nie by?a ni? specjalnie zainteresowana.
> >>> W sumie m?g?by troch? pofoha?, ale troch? g?upio udawa?, ?e si?
> >>> nie s?yszy co do niego m?wi, czy ?e si? nie ma ochoty na seks.
> >>> Czy kto? zna mo?e jakie? bardziej cywilizowane i praktyczne metody?
> >>> Pozdrawiam.
> >>>
> >> Ale si? u?mia?em:-). A dlaczego on chce swojej partnerce zmieni?
> >> charakter? ?eby ten Tw?j kolega (Ty?) s?ysza?, jak ja i moja ?ona
> >> zwracamy si? do siebie w 26 lat po ?lubie- to pewno by si? dopiero
> >> zdziwi?. Wiesz co? 2 miesi?ce temu w mojej firmie by?o spotkanie
> >> integracyjne, gdzie oboje sobie troch? popili?my i ca?y czas m?wili?my do
> >> siebie tak, jak zwykle: czule i pieszczotliwie (misiu to okre?lenie na
> >> mnie). Wiesz, dlaczego nikt w mojej firmie si? z tego nie nabija- i
> >> nabija? nie b?dzie? Czy potrafisz na to odpowiedzie??
> >
> > Bo nikt Cie nie lubi?
> ale? Ty jeste? okrutny ;)
>
> kiwiko
Jak znowu będziecie hi hihali przez następną część wątka, to to będzie
dopiero okrutne.
|