Data: 2004-04-06 17:31:42
Temat: Re: Mleko pasteryzowane
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gusiek napisał(a):
> Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c4ulu7$kti$1@inews.gazeta.pl...
>>> PS. Już rozumią ;) ?
>> ===
>> Dalej nie rozumią :-).
>
> To ja już inaczej nie umie ;)
>
>> Jeśli pasteryzowane, to po co gotować? Chyba, że się nie wie co
>> znaczy "pasteryzacja".
>
> A pasteryzacja nie zabija przetrwalników :-P
===
Przeczytaj wiadomość Nessie. Skoro ją napisała, to znaczy, że żyje. Mimo
wydumanych przetrwalników.
Poza tym większość ludzi "gotuje" teraz mleko w garnkach z płaszczem wodnym.
Nigdy nie osiąga ono 100C. Gdy gwizdek zaczyna śpiewać w mleku jest ok.
80C-85C. O gotowaniu nie ma mowy.
===
>> Natomiast to, że mleko ma krótki termin przydatności oznacza, że w
>> zamkniętym kartonie nie może stać tak długo jak uchate. Ale po
>> otwarciu i jedno i drugie psuje się tak samo szybko.
>
> Uhate stoi jak zaklęte dwa tygodnie w lodówce, aż sie czasem boję :)
===
U mnie się kisi po trzech-czterech dniach na taką żółtą, oleistą, śmierdzącą
ciapę. Ale ja je rozumiem. Gdyby mnie ktoś tak zamknął w ciasnym kartonie,
też bym skisł (skisnął?).
waldek
===
|