Data: 2000-01-07 15:41:16
Temat: Re: Mój chłopak jest narkomanem - pomocy!
Od: "Killer z Sieradza..." <k...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Jedyna sensowna odpowiedzia po tym , co przeczytalam jest - uciekac!
>Bo on nie chce sie leczyc. Bo on nie jest osobnikiem dojrzalym. Bo moze
>tylko zaistniec sytuacja odwrotna - to on stanie sie zagrozeniem dla niej.
Tak, najlepiej ratować się ucieczką. Tu jednak nie o to chodzi, bo ona
powiedziała
że rozstanie nie wchodzi w grę (a ja już nie mam na to wpływu). Napisałem
przecież, że sprawa jest delikatna i że nie będzie łatwo, ale ona chce mu
pomóc,
on twierdzi że ją kocha i że dla niej skończy z tym, ma jednak chwile
słabości
do których nie chce się przyznać i tutaj jest problem. Jak można mu
uświadomić,
że to nie jest zabawa ???????????????????????????????????/
>I na dodatek odpada mozliwosc porady u specjalisty?
Nie odpada całkowicie. Ona tylko nie wie jak zacząć taką rozmowę, aby
przekonać to (on nie widzi zagrożenia i nadal traktuje to jako zabawę).
Ona natomiast widzi zagrożenie i boi się o niego i chce mu uświadomić
co się dzieje.
>No, to co mozna zrobic? Przeciez go nie zakuje w kajdanki w jakiejs
piwnicy,
>az sie odtruje. Bo tylko taka mozliwosc widze..
Tylko ona ma na niego pozytywny wpływ. I tak już się dla niej zmienił i na
pewno
może zmienić się jeszcze bardziej, tylko ona musi mu przekazać odpowiednie
motywacje. Tylko jak to zrobić ??? Jak z nim ma postępować ??? Tu nie chodzi
o skreślenie go z listy i pójście na przód (to jak już mówiłem dla niej jest
wykluczone).
Ona chce z nim zostać i on na pewno nie zachowuje się w stosunku do niej
agresywnie.
Narkotyki to tylko jeden mankament tego związku, aczkolwiek poważny to
trzeba
przyznać.
--
Pozdrawiam Killer.
k...@b...gnet.pl | l...@k...net.pl | l...@g...pl
PGP key=> http://www.go.w.pl/pgp.asc | http://www.go.w.pl
F82A 2D71 6B77 89CD 9631 D2CD A932 1F9E 9B8F 10F3
|