Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!newsfeed.jasien-net.com
Newsgroups: pl.soc.rodzina
From: Kami <K...@j...net>
Subject: Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc
Message-ID: <1...@j...jasien.net>
Sender: Kami <K...@j...net>
Date: Wed, 6 Mar 2002 23:15:26 +0100
Lines: 46
X-Newsreader: Microsoft (R) Exchange Internet News Service Version 5.5.2653.11
References: <2...@p...interia.pl> <a65mtj$8ke$1@news.onet.pl>
<a661sj$pom$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:5570
Ukryj nagłówki



> -----Original Message-----
> From: s...@p...onet.pl@h126n2fls33o981.telia.com
> [mailto:s...@p...onet.pl@h126n2fls33o981.telia.
com]On Behalf Of
> Ania Björk (sveana)
> Posted At: Wednesday, March 06, 2002 10:35 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Moja zona odchodzi, jak walczyc
> Subject: Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc

[ciach]
> Pytanie: czy latwo jest podjac taka decyzje?

Na pewno niezwykle trudno.

> Czy latwo jest krzywdzic
> swiadomie drugiego czlowieka?

Trudno jest skrzywdzić obcego człowieka, a co dopiero kogoś, kto nie
jest wrogiem, kogo się kochało/myślało, że się kocha, z kim się żyło.
Sytuacja się zmienia, kiedy to ten drugi człowiek zadał ból jako
pierwszy...

> Czy przysiega i zobowiazanie
> malzenskie nie
> oznacza zalozenia sobie pewnego hamulca na ewentualne
> "zakochanie sie"?

Poniekąd. Nie trzeba być żoną/mężem - wystarczy być w świadomym związku,
by mieć ten hamulec. Rzecz w tym, że emocje i uczucia często wymykają
się racjonalnej kontroli. Co nie oznacza oczywiście, że zwrot
"zakochałam się" usprawiedliwia wszystko. Uważam, że związek (czy po
prostu związek, czy też potwierdzony przez zawarcie małżeństwa) to
hamulec na szukanie okazji do zakochiwania się, a nie hamulec na samo
zakochanie się. Bo to nie do końca da się kontrolować. Jasne, że
najlepiej i najuczciwiej by było, gdyby ludzie decydowali się na bycie
razem i "żyli długo i szczęśliwie". Ale czasem tak nie jest, i tak
naprawdę to... moim zdaniem każdy ma prawo do szczęścia. Cholera - ja
wiem, że w ten sposób można unieszczęśliwić swojego
_prawie_byłego_partnera_... Ale co lepsze? Być nieszczęśliwym razem z
nim? Odebrać szansę i sobie i jemu?

> Najlatwiej jest powiedziec, ze serce to nie sluga.

Aniu, ale tak jest. To ogromne uogólnienie, bo trudno rozpieprzać życie
sobie, swojej rodzinie i może jeszcze komuś przy każdym szybszym biciu
serca, ale tak naprawdę emocje da się kontrolować tylko do pewnego
momentu.

> Tylko czy
> mamy do tego
> prawo, kiedy sa dzieci, i kiedy nasz partner traktuje zwiazek z
> odpowiedzialnoscia mu nalezna?

A co zrobić? Co zrobić, jeśli z jednej strony miłość się wypali? Po
prostu - przecież to się zdarza... I spotyka się kogoś, kogo zaczyna się
kochać? Zrezygnować z tego? Liczyć na powrót uczucia, które już znikło?
Wierzyć w to, że nieszczęśliwi rodzice _razem_ dadzą dziecku więcej
szczęścia niż szczęśliwi _osobno_?

[...]
> Albo moze nazwijmy to rozluznieniem poczucia obowiazku, odlozeniem
> odpowiedzialnosci na polke, pojsciem na zywiol bez ogladania sie na
> spustoszenie, jakiego sie dokonuje?

Aniu, tak robią nastolatki... Mam nadzieję, chcę wierzyć, że dorośli
podejmujący takie decyzje dłużej się nad nimi zastanawiają. I że
odejście od partnera nie wynika z jednorazowego drgnienia serca, jednej
kłótni, jednej chwili pożądania, ale z refleksji nad związkiem, i z
wniosków na jego temat. Takich na przykład, że nie znajduje się już w
nim szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, miłości... I że nie umie się
tego dać drugiej stronie... Co wtedy? Jasne - można walczyć. Ale w
którymś momencie okazuje się, że owa walka nie przynosi rezultatów.
Prawda?

P.S. Nie odnosiłam się do sytuacji autora wątku, nie usprawiedliwiam
jego żony. Opisałam raczej moje poglądy na ten temat.

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
06.03 Ania Björk \(sveana\)
06.03 Kami
07.03 Iwonka
07.03 Ania Björk
07.03 Sławek
07.03 Ania Björk
07.03 Sławek
07.03 Ania Björk
07.03 Margolka Sularczyk
07.03 Margolka Sularczyk
07.03 Katarzyna Kuć
07.03 Katarzyna Kuć
07.03 Edycia
07.03 Edycia
07.03 Edycia
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem