Data: 2002-10-13 09:10:53
Temat: Re: Moje dziecko ...
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Scalamanca wrote:
>
> On Sun, 13 Oct 2002 10:12:23 +0200
> Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> wrote:
>
> > Obecnie, po tym
> > jak TWA zniszczylo sile (jednosc, solidarnosc) grupy chyba najsilniejsze
> > centrum internetowe niepelnosprawnych.
>
> Proszę, nie zaczynaj znowu.
Kto zaczal ? Nie ja. Jacek ! Doszedl ze swoimi zlosliwostkami algraf
(Arku, pamietam jak sie szczyciles tym ze uwielbiasz takiw rzeczy robic,
teraz pytam : po co ? czemu to ma (mialo) tu sluzyc ? )
Napisalem ze chce tego uniknac. Zgryzliwie pokazal swoja nature Jacek.
Po co sie pytam ? Doszedl ze swoimi zlosliwostkami algraf (Arku,
pamietam jak sie szczyciles tym ze uwielbiasz takie rzeczy robic, teraz
pytam ; po co ?, cos musisz (ales) odreagowac ?
Badz uwazna w czytaniu tego co jest napisane. Czytasz po lebkach,
wybierasz z tego wygodne sobie fragmenty i probujesz manipulowac grupa.
Zauwaz jak stonowany byl pierwotny list i nawet Perla ;-) postanowil
uszanowac ten dzien. Ale co, swedzialo, przeszkadzalo, bo co, bo A.A.
znow sie pojawil ?
>. stajesz się takim grupowym sppn-em
> 'peerkowym'. :/
Mam napisac kim ty sie stajesz (las) ?
@#$#^&^ a do tego *(&^*%^^
:)
Poza tym, zwolenniczko netykiety takie popisywanie sie slangiem
internetowym jest co najmniej niewlasciwe. ;-) Prawda ? Mam przywolac
stosowny paragraf ? ;-)
> Nie wprowadzaj grupowiczów w błąd, tak jak mnie, kiedy wrócłam na
> grupę po długiej nieobecności.
Jak moglas tu wrocic skoro Ciebie tu przeciez nigdy nie bylo ( sensie
pracy "dla"). Przypomnij mi co osobiscie zrobilas dla grupy. Ach
pamietam ostanino szukalas jelenia do robienia FAQ'u. No tak,
zapomnialem, TWA, wy jestescie od rzadzenia (sie)
> Pozwól Nowym poobserwować i dość
> do wniosków, wcześniej czy później sami się przekonają...
Widze ze dzielimy sie na nowych i starych. Rozumiem ze starzy to ci co
zjedli juz wszystki rozumy i moga reszcie mowic co mozna a co nie. No
tak, zapomnialem. No tak, przeciez to netykieta.
> I z całym szacunkiem - bawić się w TWA możesz i tu, jeśli chcesz,
> tylko po co to?
Przypominam. Nie ja zaczalem !
> Twojemu dziecko życzę wszystkiego najlepszego, _naszemu_ dziecku
> takoż.
Rzadko bywasz na grupie, praktycznie nie znasz jej historii to przypomne
ze to tzw moje dziecko zyje swoim zyciem od zawsze. Zawsze bylo
samodzielne. Jego ojciec walczyl o nie i jego samodzielnosc do tego
stopnia ze wolal sie odsunac od niego niz by mial mu cos narzucac. Tak
ze nie wmawiaj tego czego nie bylo. Grupa byla moja inicjatywa a
przeglosowana zostala przez spolecznosc internetowa (niekoniecznie OzN -
cala opowiesc o tym jakie byly wowczas smieszne sytuacje - tylko kogo to
moze interesowac). Byla nisza i nalezalo ja zapelnic - proste. Gdybym
tego nie zrobil, zrobiliby to inni. Zadna to moja zasluga a
przypisywanie mi jakiegos ojcostwa, robienie ze mnie (kiedys) jakiegos
guru, kogos ze swiecznika "kierownika" bylo jakims nieporozumieniem.
Gdyby ta grupa tak naprawde Cie interesowala, gdybys chciala tak
naprawde byc z nia zwiazana (tak jak ja kiedys bylem) to moze gdybys
przeczytala te tysiace listow z ktorych plynely plany, programy ,akcje,
praca, to moze bys cokolwiek zrozumiec potrafila i nie przez wrodzone
matczyne litowanie sie nad nibyslabszymi, potrafilabys sie wlaczyc w
tamten nurt. A tak wchodzisz w sklad jakiegos bzdurnego TWA i dokanczasz
dziela zniszczenia tego co staralem sie, wespol z innymi (ktorych
rowniez dzieki TWA tu nie ma) i grupa, jak to juz wielokrotnie tu pisano
jest : do dupy (upss)
> Jakoś nie dzwi mnie, że IdN jest silny - przetrwało to, co działa
> i co nie jątrzy...
Z tego co zauwazylem to wlasnie TWA i Ty (bo cos podkusilo) jatrzysz
A IdN jest silnym glownie dzieki wielkiej pracy KM, pani Profesor i
niestety, tym co najwazniejsze, czego ani Grupa ani SaSo ani SISON nie
mialy, czyli dzieki pieniadzom (srodkom, fantom), ktore laskawi i
szlachetni ludzie (glownie firmy), ciagle jeszcze (mimo mizerii w tej
materii) darowuja.
W tekscie rocznicowym zdanie o IdN bylo sygnalem do polaczenia sil (ale
politycznych a nie osobowo- materialno-koncepcyjnych, bo znajacy tamte
czasy pamietaja ze SaSo dosc silnie rywalizowalo z IdN o miejsce na
topie. Zreszta wyszlo to obu centrom na dobre - jak to w zyciu tylko
spor, tylko rywalizacja, tylko starcia, wzmacniaja i daja postep. Nie
zas jakies TWA, koterie czy grupki madralimskich co to wszystkie rozumy
juz pozjadaly i za nic maja doswiadczenie, autorytet , wiedze. To
walczeni, to prowokowanie do dzialania, zawsze bylo moja sila napedowa i
tylko dzieki temu tak wiele osob ZYSKALO na kontaktach ze mna. A ze
czasami bolalo ? A kto powiedzial ze zdobywanie wiedzi, szlifow,
doswiadczenia, nie ma bolec ?
Tak ze prosze, w ten mily rocznicowy dzien, przeanalizuj to co myslisz o
niejakim A.A., poloz na szali to co zrobil dobrego dla grupy i calej
spolecznosci OzN, poloz to co naprawde bylo w jego wykonaniu szkodliwe
(!), i ...
;-)
> Scally [sorry, już więcej nie złamię obietnicy i nie będę
> komentować Twoich słów]
:) Poza abrakadabra (ktorym potrafie robic rzeczy o ktorych sie wielu
nie snilo) ...mam to cos co przyciaga kobiety. Moze to dlatego
_musialas_ zlamac te obietnice ? ;-)
pozdrawiam
A.A.
|