Data: 2012-08-14 19:26:11
Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
wtorek, 14 sierpnia 2012 20:47. carbon entity 'Anna Kubiak'
<m...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?
Przecież nikt mi nadgłową nie stoi i nie mówi, co ja mogę czytać, a czego
nie. Nie urodziłem się w rodzinie o jednolitych poglądach --- pewne osoby
wywodziły się u mnie również z tradycji lat 60. posthippiesowskiej i miały
zainteresowania powiedzmy ezoteryką Wschodu, ale najbliżsi próbowali mnie
puścić głównym nurtem, co najwyżej z lekkim zabarwieniem towianistycznym
towarzyszącym pewnym arystokratycznym i piłsudczykowskim pretensjom rodziny
matki.
Jako nastolatek po prostu zacząłem ten głowny nurt ignorować i myszkować
swobodnie po bibliotekach w poszukiwaniu tej wiedzy, od której trzymali mnie
z dala, choć nic oficjalnie nie mówili przeciw --- w domu panowała i panuje
względna wolność intelektualna. Wtedy poznawałem różnego rodzaju
psychotronikę, rożdżkarstwa, medytacje, jogi, dla rozrywki trochę teorii
spiskowo-ufologicznych, fantastyki i ekscentrycznej sztuki współczesnej...
Jako student miałem już tak wyrobione poglądy, praktykowałem trochę buddyzm,
a jeszcze przyswoiłem sobie postmodernizm i poststrukturalizm, który jest
dobrze z tym wszystkim zgrany, tudzież zaczytywałem się pod ławką ezoteryką
Żachodu i od tej pory coraz mocniej ciążę w stronę związanej z tymi
kierunkami myśli.
Jeśli pojwiają się naciski od jakichś obcych ludzi to raczej żebym
zrezygnował z tego repertuaru niż przy nim stał, ale to ja sam decyduję, w
której konkurencyjnej lidze chcę grać, a która jest mi obca. Zwłaszcza że
jestem ośmielony przez "nihil obstat" pewnych kontrowersyjnych czynników
oficjalnych. Już od gówniarza obstawiałem jedną ze stron w psychicznych
starciach polskiego astralu i brałem w nich incognito udział, obecnie jestem
już niemal weteranem i nikt mnie nie przekona, żebym przeszedł na stronę
przeciwną, chyba że wraz z odebraniem mi życia.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
|