Data: 2012-08-14 20:01:17
Temat: Re: Moje przemyślenia po 2 miesięcznej wizycie w szpitalu psychiatrycznym
Od: Anna Kubiak <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-08-14 21:28, Jakub A. Krzewicki pisze:
> wtorek, 14 sierpnia 2012 20:47. carbon entity 'Anna Kubiak'
> <m...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Nie czujesz przypadkiem, że sam jesteś manipulowany?
>
> Przecież nikt mi nad głową nie stoi i nie mówi, co ja mogę czytać, a czego
> nie. Nie urodziłem się w rodzinie o jednolitych poglądach --- pewne osoby
> wywodziły się u mnie również z tradycji lat 60. posthippiesowskiej i miały
> zainteresowania powiedzmy ezoteryką Wschodu, ale najbliżsi próbowali mnie
> puścić głównym nurtem, co najwyżej z lekkim zabarwieniem towianistycznym
> towarzyszącym pewnym arystokratycznym i piłsudczykowskim pretensjom rodziny
> matki.
>
> Jako nastolatek po prostu zacząłem ten głowny nurt ignorować i myszkować
> swobodnie po bibliotekach w poszukiwaniu tej wiedzy, od której trzymali mnie
> z dala, choć nic oficjalnie nie mówili przeciw --- w domu panowała i panuje
> względna wolność intelektualna. Wtedy poznawałem różnego rodzaju
> psychotronikę, rożdżkarstwa, medytacje, jogi, dla rozrywki trochę teorii
> spiskowo-ufologicznych, fantastyki i ekscentrycznej sztuki współczesnej...
> Jako student miałem już tak wyrobione poglądy, praktykowałem trochę buddyzm,
> a jeszcze przyswoiłem sobie postmodernizm i poststrukturalizm, który jest
> dobrze z tym wszystkim zgrany, tudzież zaczytywałem się pod ławką ezoteryką
> Żachodu i od tej pory coraz mocniej ciążę w stronę związanej z tymi
> kierunkami myśli.
>
> Jeśli pojwiają się naciski od jakichś obcych ludzi to raczej żebym
> zrezygnował z tego repertuaru niż przy nim stał, ale to ja sam decyduję, w
> której konkurencyjnej lidze chcę grać, a która jest mi obca. Zwłaszcza że
> jestem ośmielony przez "nihil obstat" pewnych kontrowersyjnych czynników
> oficjalnych. Już od gówniarza obstawiałem jedną ze stron w psychicznych
> starciach polskiego astralu i brałem w nich incognito udział, obecnie jestem
> już niemal weteranem i nikt mnie nie przekona, żebym przeszedł na stronę
> przeciwną, chyba że wraz z odebraniem mi życia.
>
Dobrze, to może zapytam: czemu służy twoja działalność w astralu? Jaki
jest cel (w domyśle cel ideologii której służysz)? Czy chodzi o kasę,
poczucie władzy, satysfakcję czy jeszcze coś innego? Czy to że
manipulujesz innymi jest w zgodzie z twoim poczuciem moralności i etyki?
Czy to co pisałeś wcześniej o wejściu w "pewne kręgi dekadenckie" nie
jest poddaniem się ich manipulacjom?
Pozdrawiam,
amk
|