Data: 2004-02-09 13:22:54
Temat: Re: Monogamia to Ściema - bzdura Koniu !!!
Od: "Koniu" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwonka" <i...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:c07cvg$d4c$1@narya.po.opole.pl...
> Użytkownik "Koniu" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c03hna$qad$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Dlaczego związek między
> > dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich
> > unieszczęśliwia?
> >
>
> Nie zgadzam się z Tobą kompletnie. A poza tym nie rozumiem dlaczego
> generalizujesz - "zawsze", "wszystkich" ... Jakaś bzdura totalna. To, żeTy
i
> 75% Amerykanów jest nieszczęśliwych w swoich związkach to nie znaczy, że
ma
> to odniesienie do pozostałych par. W odpowiedzi na post Olgi napisałeś:
>
> > Nie twierdzę, że monogamiczna para nie może być szczęśliwa żyjąc
> > razem...przez pewien czas.Potem nagle uczucie zaczyna wygasać i para
albo
> > patrzy prawdzie w oczy i rozstaje się, albo postanawia ciągnąć to
> alej( ze
> > względów majątkowych, dla dobra dzieci itp.) i stara się "wyglądać na
> > zadowoloną" podczas spotkań ze znajomymi.
>
> I co myślisz, że ma to przełożenie na "zawsze" i na "wszystkich"? To ja Ci
> powiem, że jest to niedorzeczne. Moi rodzice są 30 lat po ślubie i jestem
> pewna, że żyją w monogamicznym związku, niestety wbrew Twoim poglądom nie
> udają przed znajomymi, a dla dzieci tego też nie ciągną, bo ich dzieci się
> dawno usamodzielniły. I powiem Ci, że o dziwo są oni ze sobą cholernie
> szczęśliwi. Szanują się, kochają, a najpiękniejsze w tym wszystkim jest
to,
> że pomimo przebywania ze sobą 24 godziny na dobę (obydwoje już nie pracują
> zawodowo), wcale im się ze sobą nie nudzi, nie uciekają od siebie, a wręcz
> przeciwnie uwielbiają przebywać ze sobą. Kiedy mama była 3 tygodnie w
> szpitalu, mój tata siedział tam całymi dniami. Nie było dnia, aby nie
> przyszedł do niej z kwiatkiem lub słodyczami.
> Więc o czym Ty człowieku mówisz?
> To, że Tobie i jakimś innym parom się nie udało, wcale nie oznacza, że
> monogamia unieszczęśliwia ludzi.
> Zacznij może patrzeć na świat bardziej optymistycznie, to wówczas też
> będziesz szczęśliwszy.
> Iwona
>
>
Uff.....z grubej rury.Może lekko przesadziłem mówiąc "zawsze" , powinienem
był wziąć pod uwagę nieliczne wyjątki i powiedzieć "prawie
zawsze".Serdecznie gratuluję twoim rodzicom tak udanego związku, ale jak
sądzisz, jaki odsetek monogamicznych par kończy w ten sposób? Z tego co wiem
,bardzo niewielki.Chodziło mi o ukazanie dominującego trendu w ludzkim
społeczeństwie.
Pozdrawiam
Koniu
|