Data: 2018-12-12 16:59:28
Temat: Re: Motyle w zimie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Krzysztof Gajdemski napisał:
>> Wy tu wszystko wiecie, więc może się czegoś dowiem.
>> U babci w piwnicy jest sporo motyli (rusałka pokrzywnik). Motyle siedzą
>> na suficie i na ścianach i się nie ruszają. W piwnicy jest dość chłodno
>> - teraz ok 8-10 stopni. Po zabraniu motyla do ciepłego pomieszczenia
>> ożywa on i lata.
>> Jak zimują motyle? Czy taki motyl latający jest w stanie przetrwać zimę,
>> czy zimuje w jakiejś innej postaci?
>
> Te, które zimują jako osobniki dojrzałe przechodzą w stan tzw. diapauzy
> (spowolnienie funkcji metabolicznych, zabezpieczenie krwiobiegu przed
> zamarzaniem). Oczywiste jest, że na zimno takiego motyla wypuścić nie
> można. Odstawiony do piwnicy powinien zasnąć.
Jednak tylko cytrynki robią to z premedytacją. One idą spać ogarnięte
myślą: "a na wiosnę się rozmnożę". Co nie jest pomysłem złym -- wiosna,
zieloność w ogrodach, piękne okoliczności przyrody...
Inne gatunki potrafią przysnąć zimą w piwnicy czy na strychu, lecz nadziei
wielkich na dalsze życie nie mają. Do mnie potrafi zimą skądeś przylecieć
do domu rusałka (pisałem tu kiedyś o tym), ale im bliżej wiosny, tym takich
przypdków mniej. A gdy już słońce zaczyna patrzeć pełną gębą z wysoka, to
w zasadzie wcale.
Jarek
--
Gdy przyjdzie marzec, umrze niejeden starzec.
|