Data: 2009-03-15 21:33:38
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 15 Mar 2009 22:05:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 15 Mar 2009 21:18:02 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>>
>>>>> No chyba nikt, aż takim altruistą nie jest. Tylko że Ikselka pisała coś
>>>>> o okradaniu pracodawcy, a nie dbaniu o własny interes.
>>>> Wiem, ale ja z góry zakładam za bzdurne założenie typu: "wszyscy
>>>> okradają, bo są nieuczciwi".
>>>>
>>> OK: okradają, bo są nieświadomi wlasnej nieuczciwości.
>> Jakieś szczegóły tej tezy?
>
> Przeciętna pani/pan w firmie paląc papieroska po wyjściu z ubikacji nie
> uważa tego za kradzież.
> Ekspedientka w salonie ślubnym, która wczoraj o godz. 14:45 (salon czynny
> do 15:00) nieuprzejmie obsłużyła moją córkę i przyszłego zięcia,
> odstręczając ich od oglądania kolejnych garniturów - było już blisko do
> zamknięcia sklepu, ale być może zdążyliby kupić jakiś - też okradła swojego
> pracodawcę z ew. zysku i części płacy za nieprzepracowane jak należy
> ostatnie minuty tego dnia...
> Sprzątaczka u mojej rodziny (starsze osoby), która sprzątała tylko "rynek",
> zostawiając latami "koty" pod meblami - też kradła, choć mieli ją za
> najuczciwszą, bo nic z domu nie ginęło.
> I tak można w nieskończoność...
Pani ekspedientka i pani sprzątająca to te 90 % z grupy badawczej? Ile
ta grupa ma osób?
--
Paulinka
|