Adam Pietrasiewicz napisał(a):
>
>
> Nie jestem religijny. Jestem ateistą i nie mam nic do powiedzenia na
> temat dokonań Papieża na polu religijnym. Jestem jednak wdzięczny
> temu
> człowiekowi za to, ze dzięki Niemu moje dzieci nie boją się
> powiedzieć
> tego, co chcą, że nie muszą żyć w systemie, w którym promuje się
> wyłącznie miernotę, że nie muszą żyć w kraju rządzonym z obcego
> nadania, przez ludzi, których tylko obce bagnety utrzymują u władzy.
>
Ja tez nie jestem super religijnym czlowiekiem (uznaje Boga jakotakiego
natomiast dziwne wydaja mi sie wszelkie obrzedy koscielne - traktuje to
jako system zaliczania punktow taka fałszywosc mi nie odpowiada.... ale
nie o to chodzi to kwestia na osobny temat)
Jednak jak mowisz - nie mowiac o tym co Papież zrobil dla kosciola - byl
wielkiem czlowiekiem przez swoje czyny na każdym polu - był nieskalanym
symbolem tego jak człowiek powinien isc przez zycie - niezaleznie
jakiego wyznania jest powinny nim kierowac uniwersalne wartosci - mam w
tej chwili 20 lat - jesli spytasz sie moich kolegow jaki maja stosunek
do kosciola samego w sobie znajda 200 powodow jak jest on zły i
beznadziejny - jednak nie znam osoby ktora o papierzu miałaby złe
zdanie.... z prostego powodu.... Papież ani razu nie dał nam okazji do
najmniejszych nawet watpliwosci na temat jego osoby.... krotko zyje na
tym swiecie - ale jesli spojrze na sylwetke Jana Pawła II nie mam mu
absolutnie nic do zarzucenia... chciałbym być tak silny i wytrwać w
swoich przekonaniach każdego dnia.

> I nie jak Napoleon, Atylla czy Aleksander Wielki. Papież
> zapoczątkował
> wielką przemianę świata w sposób pokojowy i chciałbym, żeby poza
> wszelkimi kwestiami religijnymi właśnie TO pozostało w pamięci
> ludzkiej!
>
Strach pomyslec jaka Presja bedzie teraz ciążyć na jego następcy.
Mysle ze Papież wyznaczył nowy poziom piastowania tej funkcji w samej
sobie.... to jest naprawde cos ogromnego w historii ludzkosci...


--
Yacho