Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Date: Fri, 16 Jun 2006 12:25:24 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 84
Message-ID: <e6u7vk$le7$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@y...googlegroups.com>
<e6u2q6$188$1@inews.gazeta.pl> <e6u5hm$ohu$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cmy66.neoplus.adsl.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1150460724 21959 172.20.26.233 (16 Jun 2006 12:25:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 16 Jun 2006 12:25:24 +0000 (UTC)
X-User: quasi-biolog
X-Forwarded-For: 172.20.6.61
X-Remote-IP: cmy66.neoplus.adsl.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:346295
Ukryj nagłówki
Slawek [am-pm] <sl_d(na_onet_pl)@tutaj.nic> napisał(a):
> > Znam to z autopsji - mam to samo, choc nie mialem tyle szczescia i
> > zdiagnozowano mnie znacznie pozniej.
> Nie mogłeś tak od razu zacząć swoich tutejszych występów? ;-)
A dlaczego to mialbym tak zaczynac?
> Temat cokolwiek mnie interesuje, w zeszłym roku coś tam napisałem
> w wątku, w którym kogoś (niesłusznie? ;-) zdiagnozowałem, a i sam
> byłem przedmiotem (niesłusznej! ;-) diagnozy:
> http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/msg
/ca87129344fc84b7?hl=pl
W tej chwili nie chce mi sie czytac.
> O zespole Aspergera wiesz zapewnie dużo, jako osoba żywo(tnie)
> zainteresowana tematyką. Interesuje mnie w tym kontekście, czy jesteś
> w stanie obserwując czyjąś twórczość na grupie rozpoznać "krajana".
Nie. W zyciu nie widzialem czlowieka, o ktorym bym wiedziel, ze ma Aspergera.
> Swoją drogą, to jakaś rozprzestrzeniająca się plaga. Wtedy dowiedziałem
> się, że Newton był dotknięty zespołem Aspergera, teraz i Einstein się nim
> zaraził.
Cos o slawach z ZA oraz samym diagnozowaniu post mortum pisza w artyklulach z
Wikipedii, ktore zacytowalem.
> > Moim skromnym zdaniem w Twoim (Naszym) wypadku najlepszym podejsciem do ludzi
> > jest cos na ksztalt "eksploatacjonizmu" - nawiazywac glebsza znajomosc ze
> > starannie wyselekcjonowana osoba i korzystac z tego co moze ona zaoferowac
> > (towarzysko, dydaktycznie, emocjonalnie) do momentu az sie "zuzyje" - w
> > praktyce: Twoj wizerunek w jej oczach zostanie skompromitowany a pula
> > wzajemnej wymiany swiadczen (towarzyskich, dydaktycznych, emocjonalnych)
> > zostanie wyczerpana. Pozniej nalezy czekac az trafi sie na nowego "zywiciela"
> ...
> Aleś Amerykę odkrył... Dokładnie tak samo zachowują się wszyscy
> ludzie,
Nie wiem, jak zachowuja sie "wszyscy ludzie". Napisalem, jak zachowuje sie ja.
> tylko mało kto zdaje sobie z tego sprawę (a już najmniej z tego,
> że sam uprawia "eksploatacjonizm").
Hmmm... Nie znam zbyt wielu ludzi, ale odnosze wrazenie, ze jesli nawet
uprawiaja jakis podobny "eksploatcjonizm", to w szczegolach bardzo rozny od
mojego. Raczej schladzaja znajomosci niz bez ostrzezenia "pala mosty" i
wynosza sie z miasta, fotografuja sie z innymi i kolekcjonuja fotografie, w
trakcie znajomosci aktywnie spedzaja czas z innymi (imprezy, spotkania
okolicznosciowe, wspolne wyjazdy) probujac przezwyciezyc jej "zuzywanie",
emocjonalnie przywiazuja sie do znajomych (zaluja utraty, czuja smutek po ich
smierci itp.). No i raczej aktywnie poszukuja "zywicieli".
> Niemniej czasami się tak szczęśliwie
> składa, że nie dochodzi (za życia jednej czy drugiej eksploatowanej
> strony) do "zużycia".
Nie zrozumiales. Z samej definicji "eksploatacjonizmu" wynika, ze "zywiciel"
musi ulec "wyeksploatowaniu". W przeciwnym razie nie jest to
"eksploatacjonizm" tylko innego rodzaju eksploatacja. Roznica jak miedzy
pasozytoidem [ http://en.wikipedia.org/wiki/Parasitoids ] a typowym pasozytem.
Ja - i jak podejrzewam inni z ZA - eksploatuja zywiciela wyjatkowo szybko (w
zaleznosci od intensywnosci znajomosci: od ok. miesiaca do ok. 2 lat).
> Oczywiście nie masz nic przeciwko temu, że
> Ciebie trochę tutaj poeksploatuję?
W internecie mam ten komfort, ze sam szczegolnie latwo decyduje o tym na ile
mnie beda eksploatowac.
> Poo... ozdrawiam (nawiasem pisząc, wyjątkowo rzadko)
? Co "rzadko"?
pozdrawiam
q-b
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|