Data: 2006-06-20 18:24:31
Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> napisał(a):
> > Dziwi mnie to - przeciez to proste. Nie lubie/nie
> > potrzebuje (czestych) kontaktow towarzyskich z ludzmi, ale
> > w sytuacji gdy taki kontakt ma miejsce, zalezy mi, bardzo
> > emocjonalnie, na uchronienieu swojej reputacji przed
> > kompromitacja. W zwiazku z czym bardzo wstydze sie gaf,
> > wstydze gdy ktos mi ubliza, a ja akurat nie jestem w
> > stanie mu blyskotliwie odparowac. Lubie gdy mnie chwala
> > (choc zazwyczaj towarzyszy temu silna podejrzliwosc
> > nieszczerosci) wstydze - gdy gania. Itp.
> Czemu to takie dziwne?
Bo odpowiedz jednoznacznie wynikala z zacytowanego fragmentu.
> Zerknij na sekwencję zdarzeń:
> Wcześniej w dyskusji używałem (podobnie jak i Ty - por.
> cytat u góry) terminu "potrzeby społeczne" czyli coś
> bardziej ogólnego od "potrzeby kontaktu"
O nie. Rozroznienie na "potrzeby kontaktu" i ogolniejsze "potrzeby spoleczne"
to wprowadziles dopiero w tej chwili. I przyznam Ci sie szczerze - nie bardzo
je lapie.
> o której piszesz
> teraz. Jeśli masz na myśli tylko tą ostatnią (jako
> "zanikniętą" ;-)) to ok.
Nie wiem - musisz mi oba terminy zdefiniowac.
> Po wyjaśnieniu rozumiem, że nie oznacza to w
> Twoim "przypadku" np. całkowitego uwolnienia samooceny od
> opinii i poglądów innych ludzi
Oczywiscie, ze nie. Samoocena jest bardzo mocno zalezna od informacji
zwrotnych z otoczenia.
(...)
> Zakładam, że trzeba mieć jakieś "potrzeby społeczne" aby
> przeżywać takie uczucia.
Niby dlaczego? Nie musisz byc glodny, by poczuc smak tego, co Ci do geby wsadza...
> W każdym razie nie da się z "ręką
> na sercu" powiedzieć "ludzie nic dla mnie nie znaczą"
Co to znaczy "znacza"?
> >>Czy, chodzi ci może o to że "czytając czyjeś myślenie" (w
> >>znaczeniu "modelując" je sobie), w istocie "czytasz w
> >>myślach" innych? ;-)/mam na myśli to potoczne ,
> >>metaforyczne "czytanie w myślach"/.
> > "Czytanie w myslach" = spekulowanie/zgadywanie/domyslanie
> > sie/hipotetyzowanie co w danej sytuacji dana osoba moze na
> > moj temat myslec; na podstawie (1) znajomosci jej
> > pogladow/sposobu rozumowania, (2) znajomosci statystycznie
> > najpowszechniejszych pogladow/sposobow rozumowania, (3)
> > informacji zwrotnych plynacych od niej, (4) empatii ("co
> > ja moglbym myslec, gdybym byl na jej miejscu").
> W każdym przypadku piszesz o myśleniu - czyli o poznawczym
> aspekcie procesów psychicznych człowieka /
Oczywiscie.
> co chyba robisz -
> skoro tak piszesz [;-)]/.
Tak - "czytam w myslach", w sensie poznawczym.
> Pytałem "metaforycznie" a nie
> dosłownie
Nie znam/nie rozumiem tej "metafory".
> aby dowidzieć się czy odbierasz komunikaty
> świadczące o tym, że wyczuwasz poprawnie
Stwierdzilbys to po tym, czy zrozumiem ta zakamuflowana "metafore"??? Niby
jak? Tak czy inaczej - nie zdalem?
> emocje i przeżycia
> innych ludzi, czy przeżywasz je (prawdziwe czy nie) silnie
> "w sobie".
Tzn.? Tak jak stereotypowa kura domowa identyfikujaca sie z jakas "Paloma" z
telenoweli??? Nie - nie placze na serialach, nawet jak przypadkiem zdarzy mi
sie kawalek jakiegos obejrzec...
> > PS: Elli sie jakos nie odzywa. Jak myslisz, dlaczego? (1)
> > prozaicznie - z powodu (chwilowego) braku dostepu do
> > internetu? (2) woli tylko biernie czytac, to co piszemy?
> > (3) zgorszyla/sploszyla sie tym co przeczytala (czym
> > konkretnie? brakiem pokrzepiajacych slow?) i "uciekla",
> > przestala czytac?
> 4.Wystraszyła się Cb ;-)
Ten "dowcip" mial oznaczac "nie mam pojecia", czy jest w nim choc ziarno
prawdy (na temat tego, co myslisz o przyczynach absencji Ellie)?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|