Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.webcorp.com.pl!not-for-mail
From: "Agata" <w...@z...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NET - owa przyjazn
Date: Wed, 15 Nov 2000 23:53:53 +0100
Organization: Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.pl
Lines: 62
Message-ID: <8uv53h$bqh$1@aquarius.webcorp.com.pl>
References: <8uu17p$ecj$1@news.tpi.pl> <3...@n...vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: dial123-as1.zigzag.pl
X-Trace: aquarius.webcorp.com.pl 974329777 12113 195.116.238.123 (15 Nov 2000
23:09:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@w...com.pl
NNTP-Posting-Date: 15 Nov 2000 23:09:37 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Notice1: This post has been postprocessed on the news.webcorp.com.pl server.
X-Notice2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:64909
Ukryj nagłówki
Witaj,
Zdecydowalam sie do Ciebie napisac, gdyz jestem sama takim oto dziwnym
przykladem tego jak to czlowiek sam sie wpedza w klopoty, nie zdajac sobie z
tego sprawy.....taka przyjazn na sieci, ktora mi sie zdarzyla jest jak sam
zapewne zauwazyles czyms co wyzwala w nas pewna szczerosc i porusza
najglebsze zakamarki podswiadomosci, gdyz nie widzimy tej osoby, mamy
jedynie swiadomosc jej istnienia. Idealizujemy ja - to trzeba powiedziec
glosno i wyraznie.Trzeba tez dopowiedziec ze taka znajomosc tak naprawde nie
rozni sie od typowej tzn. gdy dwoje ludzi spotyka sie regularnie w kawiarni
czy gdzies tam aby porozmawiac i poczuc sie dobrze w swoim towarzystwie.
Moje przezycie jest jeszcze bardzo swieze i wcale nie moge go traktowac jako
negatywne, jak kazde zreszta doswiadczenie zyciowe. Czlowiek sie uczy na
bledach, co wazne - poznaje sam siebie. Jestem jeszcze mloda (21 lat ) ale
wlasnie przez to niby takie niepozorne doswiadczenie - ot taka sobie
znajomosc jakby sie wydawalo - wiele sie dowiedzialam o sobie, wlasnie przez
takie internetowe, nocne, dzienne rozmowy, gdzie z przyjemnoscia i z pewna
wrecz ludzka potrzeba otwieralam sie od wewnatrz pewnemu przeciez
przypadkowo poznanemu czlowiekowi na sieci. Przyjazn rozwinela sie,
stwierdzilismy ze trzeba sie spotkac, gdyz inaczej czlowiek sam wpedza sie w
klopoty idealizujac te druga osobe. Logiczne? Tak. Spotkalismy sie
wieczorem, przegadalismy cala noc, spacerujac po mrocznym lesie, znalezlismy
takze tu wspolny jezyk.Byly dalsze spotkania, aczkolwiek nie czesto mialy
one miejsce.Ja mialam wakacje, on pracowal, zreszta jest pracoholikiem. Ale
do czego zmierzam - powoli jedno w drugim sie odnajdywalo, jestesmy bardzo
podobni pod wzgledem charakteru, choc zupelnie inne drogi zawodowe zesmy
obrali.Problem byl w tym ze ten czlowiek jednak stwierdzil ze nie bedzie sie
angazowal i dopial swego poprzez ograniczenie kontaktu.Przestarszyl sie byc
moze, ma zreszta tez swoje problemy rodzinne z dawna zona ( a jest tak w
ogolnosci starszy ode mnie o 16 lat ), zaangazowany w prace - po co bedzie
sie pakowal w nowy zwiazek......? Na dzien dzisiejszy tak rozumiem jego
zachowanie. Ale to co przezylam to moje, a bylo pieknie.
I teraz co chce powiedziec: trzeba sobie zdawac sprawe ze takie relacje
powstale w wyniku znajomosci internetowej, rozwijaja sie typowo jak w zyciu
codziennym. Czyli trzeba sobie uswiadomic ze jest to duze ryzyko dla np.
malzenstwa, gdy jedno z nich wda sie w taka znajomosc.Nalezy jezeli juz,
aczkolwiek nie opanowalam tej sztuki, podchodzic na dystans do osoby po
drugiej stronie ekranu, brac pod uwage to aby jej nie idealizowac, jest
przeciez taka sama jak inni......tylko nasza swiadomosc i wyobraznia buduje
sobie jakis tam uposledzony obraz. ( moze za mocno sie tu wyrazilam, gdyz
kazda osoba jest inna i wyjatkowa, tyle ze tu nie widzimy tego, co nam daje
normalnie duzo informacji, czyli gestow, oczu, usmiechu, nie slyszymy
glosu ).
To chyba tyle, jeszcze tylko dodam ze ja teraz nie jestem jeszcze w stanie
przechodzic tego jeszcze raz, bylo to dla mnie zbyt mocne przezycie,
poczulam sie zbyt slaba w takich relacjach z ktorych potem wynika nie
wiadomo co......dlatego wyrzucilam po kolejnej takiej znajomosci, aczkolwiek
duzo krotszej ale i odwazniejszej, cale to oprogramowanie do rozmow na sieci
gdzies tam daleko w przestrzen cybernetyczna..........
Powodzenia,
Agata
--
Moja poczta jest zawsze ze mną - e-mail przez WWW - http://rubikon.pl
|