Data: 2009-12-28 22:41:54
Temat: Re: Na chamstwo trza być przygotowanym, nie znacie dnia ani godziny...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 28 Dec 2009 23:22:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>> Mówić o sobie wtedy, kiedy o to poproszą zamiast zawsze? Nie ośmieszać,
>>>> dawać swoje przykłady wtedy, kiedy to stosowne?
>>> Generalizujesz.
>>> Mówię o sobie, bo najlepiej znam siebie. Po drugie dlaczego mam czekac, aż
>>> ktoś mnie poprosi o powiedzenie czegoś?
>> Na p.s.p. masz tyle okazji do rozwinięcia tematu, że zaczynanie zdania
>> od : 'Moja rodzina, ja, u mnie ...' jest nieco zabawne.
>
> W mojej rodzinie nie jest :-)
> Mam mówić za kogoś?
> Jeśli coś chce się pokazać, omawiać, to należy to robić na własnym
> przykładzie :-)
Nie ukrywam, że się trochę od Ciebie nauczyłam mówienia dobrze o sobie i
bliskich bez skrępowania. Różnica jest taka, że ja swoich poglądów i
przeżyć nie traktuję jako pewnik i jako naukę dla potomnych. Jesteś tak
samo ułomna jak każdy z nas.
>>> Mamy wszyscy takie same prawo do
>>> wyrażania własnych poglądów - co do treści i czasu. Nikt tutaj nie czeka,
>>> az mu udzielą głosu, a ja miałabym?
>> Jeśli Cię gro osób za to krytykuje, coś jest na rzeczy.
>
> Generalnie większość ludzi nie chce lub nie umie być odpowiedzialna za
> swoje poglądy.
> To mnie nie dziwi. Mało jest ludzi dojrzałych wśród ludzi dorosłych, wbrew
> pozorom większość dorosłych ma mentalnosć ucznia. Która kłoci się z ich
> poczuciem (pozornej) dorosłości. Taki wewnętrzny konflikt, który
> uzewnętrznia się w postaci agresji na osoby mojego typu.
Dojrzałość, a tkwienie w błędzie to dwie różne rzeczy. Dostajesz tony
postów, gdzie Ci udowadniają, że się mylisz, a Ty dalej swoje. To
dojrzałość, czy megalomania?
>>> Po trzecie - nie ośmieszam. Jeśli ktoś czuje się ośmieszony, to oznacza, ze
>>> jakieś zestawienie następuje u niego, w jego jaźni - znaczy, ze to on czuje
>>> się gorszy, nie zaś że ja go za takiego uważam.
>> Te biurowe materace to se pewnie komfortowo czują.
>
> A o to to już spytaj panią Lewinsky.
Amerykańskie wzorce są wg Ciebie be, więc się nie wypowiem.
--
Paulinka
|