Data: 2003-01-19 17:18:50
Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> casus wrote:
>
> Stale nie rozumiem o jakim "blahym" powodzie mowisz? Co kwalifikujesz
> jako blahy? To tak strasznie subjektywne.
Po prostu na tym forum niejednokrotnie padała uwaga ze strony środowiska
lekarskiego, że lekarz może odmówić, udzielenia porady lekarskiej z byle
jakiego powodu. O takim "błahym" powodzie właśnie mówię.
> I sorry, dalej chyba nie rozumiesz powagi odpowiedzialnosci - kazdy
> zawod jakas za siebie niesie. Ale nawet, przytoczony przez Ciebie,
> ciastkarz moze salmonella zabic 200 ludzi - tylu pacjentow to ja
> przyjmuje w ciagu 1 tygodnia. I przy kazdym najmniejszy moj blad moze
> spowodowac ich smierc - wiec jeszcze raz sorry, ale porownan nie
> widze.
A wiesz ile ciastkarz wyrabia ciastek w ciągu 1 tygodnia, a ilu kierowca
przewozi w tym czasie pasażerów? Nie ja zacząłem porównywać odpowiedzialność
w różnych zawodach, nic na ten temat nie powiedziałem i nie mam zamiaru tego
czynić.
> A co do okreslania uslugodawcy i uslugobiorcy - oczywiscie,
> [...]
Casus, doskonale rozumiem blaski i cienie zawodu lekarza, ale rozumiem też
blaski i cienie bycia pacjentem. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nadużyć z
obu stron jest bardzo wiele. Jednak Wy, przytaczacie tutaj tylko i wyłącznie
przykłady negatywnego zachowania pacjentów, a przecież, co najmniej tyle
samo można by przytoczyć przykładów odwrotnych. Nie można widzieć tylko
jednej strony medalu. Mało razy pacjent zapłakał z powodu lekarza?
Pozdrawiam, andrzej
|