Data: 2002-11-20 17:46:52
Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gilbert" <g...@o...pl> wrote in message
news:argh33$26i$1@wroclaw.wro.vectranet.pl...
> Tiger z <t...@p...pl> pisze:
> > Wszystko zaczyna się od przyjaźni, spotykając nowych ludzi powinniśmy
> > być dla nich przyjaźnie nastawieni...
>
> Przyjazne nastawienie to podstawa.
>
> > Tak samo jest z miłością. Jeśli związek dwojga ludzi nie zaczął się od
> > przyjaźni, tylko od pożądania, miłości, to zazwyczaj nie ma wielkiej
> > szansy na przetrwanie... Miłość mija pozostaje przyjaźń...
>
> Na pewno czasem tak jest, ale co ze związkami, które narodziły się w
> eksplozji namiętności i trwają i mają się dobrze (a są takie)?
>
> > A mówiąc językiem ulicy... Laska jeśli Ciebie lubi, a nie jest pewna
> > czy jesteś Osobą godną jej miłości, może tylko mówić o przyjaźni...
> > Nie chce nic więcej, ale tez nie chce wszystkiego zrywać, wiec
> > pozostaje przyjaźń...
>
> Jeśli Laska tak mówi, może to oznaczać dwie rzeczy: albo faktycznie nie
> jest Ciebie pewna (rzadkie), albo lubi Cię, ale chce Ci dać zrozumienia,
> że nic z tego nie będzie, w sposób, który w jej rozumieniu najmmniej Cię
> zrani.
>
> > Molier miął racje :) moim zdaniem....
>
> Skoro tak uważasz.
>
> > PS. Na chwile obecna mam dokładnie taką sytuacje jak opisalem wyzej :)
>
> Co wyjaśnia IMHO Twoje nastawienie. :)
Powiem TAK.... W przeszlosci moje nastawienie bylo sprzeczne go teorii
Moliera. Ale z roku na rok, z dziewczyny na dziewczyne dochodzilem do
wniosku ze ten mędrzec jednak miał racje!!
Laski są niezdecydowane, kazda z Nich ma zakodowanie szukac ksiecia w
szybkim aucie, lecz tylko 5% całej żeńskiej populacji znajduje obiekt swoich
marzeń...
--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl
|