>zastanawiam się czym nadziać indyka, (zaznaczam że wszystkie nadzienia z
>wątróbką i bułką odpadają , do tej pory pozostawały prawie nietknite na
>talaerzach) myślałam o jakichs owocach, jabłka gruszki, może kasztany?
>

Oto przepis na nadzienie,ktory kiedys podala Magdalena Bassett.Nie wyprobowalam
go bo ostatnio to robimy rolade z indyczej piersi ale wyglada obiecujaco :-)))
Pozdr.Dot

Nadzienie do indyka:
Czerstwy chleb pokroic w male kostki i je wysuszyc w piekarniku, zeby
bylo okolo 2 litry.
Przygotowac 1/2 szklanki stopionego masla, 1/2 szklanki bialego wina,
2-3 szklanki mocnego rosolu, 1-2 kwasne jablka pokrojone w mala kostke,
garsc rodzynek lub winogron, jedna duza cebula pokrojona i zeszklona na
oliwie, kilka surowych lodyg selera pokrojone w cienkie plastry, i
przyprawy: majeran, tymianek, rozmaryn, szalwia, sol, pieprz. Wymieszac
wino z maslem. W duzej misce wymieszac kostki chleba, jablka, rodzynki,
przyprawy, seler. Skropic to winem z maslem i jedna szklanka rosolu,
wymieszac, najlepiej reka, podrzucajac. Podlac-skropic druga szklanka
rosolu, wymieszac. Sprawdzic konsystencje - nadzienie powinno byc
kruchliwe, ale wilgotne, nie blotniste czy lepkie, kostki chleba powinny
byc mokre na wierzchu ale twarde w srodku. Tym nadziac szyje i brzuch,
zaszyc skore wykalaczkami i sznurkiem.
Mozna dodac podsmazone pieczarki, surowe zurawiny, skorke pomaranczowa,
swiezy imbir - oczywiscie nie wszystko na raz, tylko jak kto lubi.
Nadzienie mozna piec osobno, w brytfance z przykryciem. Ja robie duzo
nadzienia, czescia napycham indyka, a reszte pieke obok w brytfance,
okolo 1-1/2 godziny w 180C/350F.
Magdalena