Data: 2010-12-17 10:47:19
Temat: Re: Najczestsza geneza problemow emocjonalnych.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iefboj$mq4$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:iefamt$pki$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1u4uohxw029cw$.10c0kq3z04jvw$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 16 Dec 2010 10:22:29 +0100, Vilar napisał(a):
>>>
>>>> Mnie przeraża co innego.
>>>> Tworzenie jakiegoś archetypu (kobiecości, męskości).
>>>
>>> On istnieje obiektywnie, wcale nie trzeba go tworzyć - jedynie
>>> usiłowania
>>> jego zaburzenia odczytywane są jako wielkie "odkrycia". Które jak szybko
>>> zabłysły, tak szybko znikają w masie nowych, równie bezcelowych. Bo ów
>>> "archetyp" jest związany z biologią - z nią się nie pokłócisz... O tym
>>> dalej.
>>
>> No własnie nie....
>> Sami go sobie utłukliśmy starannie.
>>
>> Wrócę na chwilę do nieprzeczytanej przez Chirona, ale za to zjechanej
>> przez niego książki Peason (nasz wewnętrzny bohater) [ciekawe zachowanie
>> swoją drogą, prawda?]
> MANIPULATORKO.
> Może napisz, że czytałem opracowania- które mnie nie zachęciły do
> przeczytania książki-
> bo_IMO_na_siłę_starała_się_stworzyć_coś_nowego_w_mie
jsce_istniejącego_od_tysięcy_lat.
> Teraz brzmi trochę inaczej, tak?
>
> --
> Prawda, Prostota, Miłość
>
> Chiron
Chironie, weź......
Przeczytaj, pogadamy.
To, co ty kochasz - tarota - przypisuję raczej kulturze bliskowschodniej
(czyż nie)?
Nasze są bajki, podania, opowieści i właśnie przez nie (a nie przez tarota)
przekazano nam i ciągle przekazuje się dzieciom podstawowe archetypy i
zasady (np. dobro zawsze zwycięża).
Powiem Ci, że nie znam ani jednego dziecka, któremu rodzice na dobranoc
rozkładaliby tarota.... hmm....
Możemy się kłócić, co jest podstawowe, a co na siłę.
Ale i tak nie zmienia to faktu, że każda z grup archetypów jest po prostu
modelem (mat. określenie przestrzeń bazowa naprawdę świetnie tu pasuje) i
niczym więcej niż propozycją.
I mam wrażenie, że twoje kurczowe trzymanie się tarota ma zupełnie inne
podstawy. Jakie, odpowiedz sobie sam .... I nam też możesz :-PPP
MK
PS. Tak BTW, a skuteczność i celność tych modeli widać chociażby w zasadzie
"dobro zawsze zwycięża"....
I w ogóle to jest fascynujący temat.
To, co mamy w głowach i dlaczego są to często takie bzdury.....
Pamiętacie np. bajkę o trzech braciach? Dwaj mądrzy i cwani nie zdali prób,
a rękę księżniczki wygrał młody, niewinny, przygłupek..... Pytanie dlaczego?
Bo był kreatywny? Czy dlatego, że archetyp "niewinnego" trzyma się dobrze w
naszej kulturze?
|