Data: 2006-02-01 15:24:39
Temat: Re: Nasmażyłam skórki pomarańczowej - i co dalej?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:drqf9k$fj0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Napisałam też, że na NIEKTÓRYCH skórkach jest atest, czy inne
> poświadczenie,
> nietraktowania skórki tymi syfami. Chodzi mi o środki zabezpieczające w
> transporcie.
Łał, tylko gdzie sprzedają takie cuda? W zyciu nie widziałem.
> No dobra,
>> może mniej chemi w niej jest, a może tak naprawdę jest jej tyle samo co
>> na
>> bazarku "od chłopa". Bo prawdziwe wpompywowanie chemiii najbardziej
>> opłaca
>> sie na dużą skalę przemysłową, a więc w masowej produkcji żywności.
>
> Na bazarku od chłopa kupuje się głównie żywność zakupioną na giełdzie -
> chłopów na moim bazarku można policzyć na palcach jednej ręki (i to chyba
> optymistyczna wersja), z jednym rozmawiałam, ma pola tuż przy trasie
> poznańskiej ;)
I takie same badziewie moze być jak w markecie. Choć lubię zakupy na rynku
(jak jest ciepło), mają większy wybór i na ogół niższe ceny.
> A siarczyny w winie były, są i będą.
Niekoniecznie. I nie w każdym.
DJD
|